Jagiellonia zlała Śląska. Magiera: Mam nadzieję, że ta lekcja nie pójdzie na marne

Śląsk Wrocław nie sprostał wyzwaniu i przegrał na wyjeździe z Jagiellonią 1-3. Jacek Magiera wierzy, że podopieczni wyciągną wnioski z tego meczu.

Jacek Magiera
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Jacek Magiera
  • Jagiellonia pokonała Śląska w piątek 3-1
  • Wrocławianie fatalnie rozegrali pierwszą połowę, kiedy to stracili trzy bramki
  • Trener Jacek Magiera wierzy, że to lekcja, z której jego zespół wyciągnie wnioski

Śląsk poważnie rozczarował. Magiera liczy na odpowiednie wnioski

W piątkowym hicie Ekstraklasy Jagiellonia Białystok ograła Śląska Wrocław 3-1, co pozwoliło jej wskoczyć na fotel lidera ligowej tabeli. Białostoczanie kapitalnie weszli w pierwszą połowę, a po nieco ponad kwadransie mieli na swoim koncie dwubramkowe prowadzenie. Jeszcze przed przerwą zdobyli trzeciego gola. Śląsk po zmianie stron ruszył do odrabiania strat, lecz stać go było tylko na jedno trafienie.

Jagiellonia tym samym potwierdziła, że znajduje się w lepszej formie od najmocniejszej drużyny rundy jesiennej. Śląsk ma z kolei swoje problemy, o czym doskonale wie Jacek Magiera. Szkoleniowiec wicelidera Ekstraklasy zaznaczył, że ma nadzieję, iż ta porażka okaże się cenną lekcją dla jego podopiecznych.

– Uważam, że Jagiellonia bardzo dobre wykorzystała swój moment, kiedy strzeliła trzy gole. My jako Śląsk spotkaliśmy się z taką sytuacją po raz pierwszy. Musieliśmy sobie z tym poradzić, rozmawialiśmy o tym w szatni. W żadnym wypadku nie straciliśmy zaufania do tego zespołu. Na początku drugiej połowy mieliśmy kilka sytuacji, by złapać kontakt, ale ważne, jak zareagowaliśmy po zmianie stron, strzeliliśmy gola na 1:3. Nie udało się pójść za ciosem.

– Graliśmy przeciwko drużynie, która ma dużo jakości. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, ale taka jest piłka. Mnie najbardziej interesuje, w jaki sposób drużyna zareagowała na trzy stracone bramki. Piłkarze nie spuścili głów, tylko próbowali gonić wynik. Wchodzimy w decydującą część sezonu. Ta drużyna, która będzie mocna fizycznie, psychicznie i mentalnie, będzie punktować. Mam nadzieję, że ta lekcja, którą dziś dostaliśmy, nie pójdzie na marne, tylko pozwoli nam wejść na jeszcze wyższy poziom – przyznał opiekun wrocławian.

Zobacz również:

Komentarze