Szwarga surowo po meczu z Widzewem: zakładaliśmy co innego

W spotkaniu zamykającym sobotnią odsłonę 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa pokonał Widzew Łódź. Mistrzowie Polski zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w końcówce. Jak mecz ocenił Dawid Szwarga?

Widzew Łódź - Raków Częstochowa
Obserwuj nas w
Grzegorz Misiak / PressFocus Na zdjęciu: Widzew Łódź - Raków Częstochowa

Ekstraklasa. Szwagra niekoniecznie zadowolony z postawy Rakowa

Widzew Łódź już od 15. minuty usiał radzić sobie w dziesiątkę. Czerwoną kartką został ukarany Marek Hanousek, który faulował Gustava Berggrena. Jednak Raków Częstochowa grę w przewadze wykorzystał dopiero w 81. minucie. Na strzał z dystansu zdecydował się Władysław Koczerhin i pokonał znakomicie dysponowanego Rafała Gikiewicza.

Co po ostatnim gwizdku powiedział Dawid Szwarga, szkoleniowiec gości?

– Mecz różnił się od tego, co zakładały obie strony – czerwona kartka mocno wpłynęła na przebieg spotkania i zmusiła nas do długiej gry w ataku pozycyjnym. Gdy przygotowaliśmy się do sobotniego starcia, zakładaliśmy, że Widzew będzie częściej grał piłką – to drużyna, która prezentuje określony styl. Moi piłkarze włożyli dużo wysiłku, aby przygotować się do tego pojedynku na odpowiednim poziomie, a co za tym idzie, sięga po trzy punkty – stwierdził trener mistrzów Polski.

– Czy rozegraliśmy idealny mecz? Nie. Czy zaprezentowaliśmy się przynajmniej dobrze? Też nie. Zaliczyliśmy co najwyżej poprawną rywalizację. Z Górnikiem też graliśmy w dziesiątkę i zabrzanie nie tworzyli sobie sytuacji. To nie jest prosta sytuacja, trzeba wykazać się cierpliwością, potrzebne są także duże umiejętności indywidualne – tak, jak zrobiliśmy to dzisiaj. Wykreowaliśmy kilka dobrych okazji. Jedną z nich udało nam się wykorzystać – zakończył Szwarga.

Komentarze