Sędzia Raczkowski przerwał mecz Jagiellonii z Rakowem
Dzisiaj wieczorem jednym z najciekawszych spotkań była rywalizacja pomiędzy Jagiellonią Białystok a Rakowem Częstochowa. Wszystko zapowiadało, że będzie sporo emocji na boisku, ale jak się okazało, podobnie było także na trybunach.
W drugiej połowie meczu na sektorze ultrasów Jagiellonii zawisły bowiem dwa transparenty, które odnosiły się do ostatniego meczu białostoczan z Górnikiem Zabrze. Wówczas w sposób ewidentny sędzia Bartosz Frankowski popełnił błąd, który mógł kosztować Jagiellonię punkty. Arbiter wraz ze swoimi asystentami nie pokazał czerwonej karty za faul Josemy, co w kolejnych godzinach wywołało ogólnopolską burzę, a finalnie szef sędziów zawiesił arbitra na jakiś czas. To właśnie do tego odnosiły się hasła wznoszone przez fanatyków Jagiellonii.
Z tego też powodu sędzia Paweł Raczkowski przerwał mecz około 60. minuty rywalizacji. Kibice gospodarzy wywiesili bowiem napis: „Frankowski mecz obstawiłeś je**** me**** Jagiellonię przekręciłeś” oraz „Nie ma przypadków, są tylko znaki”. To z kolei odnosiło się do innej afery związanej z tym arbitrem, który ukradł znak drogowy przy okazji meczu w Lublinie.
Niemniej dziwić może, że sędzia zdecydował się przerwać to spotkanie, bowiem każdy, kto zasiada na stadionach wie, że często transparenty są dużo bardziej skandaliczne, wulgarne i uderzające w inne instytucje, w tym chociażby w PZPN. Najwidoczniej w ten sposób arbiter postanowił stanąć w obronie kolegi po fachu.









