Działacz Śląska odrzuciłby ofertę Rakowa. “Nie potrzebuję iść do gorszego klubu”

Śląsk Wrocław po rundzie jesiennej przewodzi w ligowej tabeli. Klub sygnalizuje gotowość do walki o mistrzostwo. Dyrektor David Balda w programie na kanale Meczyki.pl przekonuje, że drużyna jest odpowiednio przygotowana do wiosny.

David Balda
Obserwuj nas w
fot. Imago/Newspix Na zdjęciu: David Balda
  • Śląsk Wrocław walczy o mistrzostwo Polski
  • Dyrektor sportowy David Balda deklaruje, że jego drużyna dysponuje najlepszą kadrą w lidze
  • Śląsk ma za sobą bardzo aktywne okienko transferowe

Śląsk walczy o mistrzostwo. David Balda pewny siebie

Śląsk Wrocław po rundzie jesiennej jest sensacyjnym liderem Ekstraklasy. Z obozu klubu docierają sygnały, że jest on gotowy do walki o mistrzostwo Polski. Oliwy do ognia dolał dyrektor sportowy David Balda, który przekonuje, że Śląsk dysponuje najmocniejszą kadrą oraz najlepszym trenerem, a w zimie dokonał bardzo dobre transfery. W rozmowie na kanale Meczyki.pl potwierdził swoje wcześniejsze słowa.

– Słowa o najlepszej kadrze i najlepszych transferach? To nie jest arogancja, tylko pewność siebie. Spędzam codziennie czas z zespołem, od kilku miesięcy finalizowaliśmy transfery. Rozumiem, że dziennikarze patrzą na to, jak dany zawodnik będzie wyglądał na boisku. Ale ja patrzę na całość – głębia składu, czas zrobienia transferów. Nowi piłkarze przyjechali przed obozem, znaleźli sobie wcześniej mieszkanie – przyznaje.

Dyrektor Balda uchodzi za osobę niezwykle barwną w polskim środowisku piłkarskim. Zapytany o ewentualną ofertę z Rakowa stwierdził, że to obecnie gorszy klub od Śląska.

– Mam bardzo dobrą relację z Michałem Świerczewskim, ale mój etap w Rakowie się zakończył. Zabrzmi to dziwnie, ale nie potrzebuję iść do klubu, który w tym momencie jest gorszy od Śląska. Są drużyny, jak Lech i Legia, które są atrakcyjne, ale jestem szczęśliwy we Wrocławiu. Jeżeli otrzymałbym propozycję z tych klubów, to bym ich nie zaakceptował, bo mam sporo roboty do wykonania tutaj – uważa Balda.

Zobacz również: Mateusz Skrzypczak: Innym wróżyli wielkie kariery, a oni dziś nawet nie grają w piłkę

Komentarze