Na Elland Road od pierwszej minuty zagrał Mateusz Klich. Natomiast spotkanie Leeds – Newcastle mogło wydawać się całkiem interesujące. Co prawda, do przerwy żadna ze stron nie strzeliła gola, ale okazji nie brakowało. W dalszej części meczu Sroki objęły prowadzenie i utrzymały korzystny rezultat do końca 1:0 (0:0). Tym samym zespół gości odniósł drugie zwycięstwo w tym sezonie.
Do przerwy bez goli
Pierwsza połowa toczona była w szybkim tempie, ale żadna z ekip ostatecznie nie umieściła piłki w siatce. Zdecydowanie lepiej przy piłce wyglądało Leeds. Pawie dyktowały warunki gry, a także były groźniejsze pod bramką rywala. Z kolei Newcastle lepiej wyglądało w kontrach.
Do przerwy nie brakowało akcji bramkowych. Jednak skuteczność obu drużyn pozostawiała wiele do życzenia. Mateusz Klich całkiem dobrze wyglądał na tle rywali. Często przyłączał się do akcji ofensywnych, a i w defensywie zaliczył kilka udanych interwencji.
Newcastle pokonało własne słabości
Po przerwie lepszą grę znów prezentowało Leeds. Piłkarze Marcelo Bielsy spychali momentami przeciwnika do bardzo głębokiej defensywy.
Z upływem czasu tempo zwolniło, aż do nieoczkowanego zwrotu akcji na kwadrans przed końcem zawodów.
Wówczas Jonjo Shelvey zapewnił Newcastle drugi komplet punktów w tym sezonie po kapitalnym strzale z rzutu wolnego. Angielski pomocnik popisał się sprytnym uderzeniem po ziemi z ostrego kąta. Zasłonięty bramkarz spóźnił się z interwencją, dlatego skapitulował.
Mateusz Klich zszedł w 80. minucie, ale Pawie nie były w stanie doprowadzić już do remisu. Tym samym Sroki po dwóch remisach z rzędu wreszcie zainkasowały całą pulę.
Komentarze