Wisła wyczekuje kluczowych decyzji. Od tego zależą plany transferowe

Wisła Kraków ma przed sobą szereg decyzji kadrowych. Zanim do tego dojdzie, rozwiązać się muszą kwestie dotyczące potencjalnych zmian właścicielskich - informuje "Gazeta Krakowska".

Jarosław Królewski
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Jarosław Królewski

Wisła w zawieszeniu. Najpierw porządek w gabinetach

Wisła Kraków mogła wydostać się z pierwszej ligi, ale po raz kolejny nie zrealizowała głównego zadania. Tym razem przegrała w półfinale baraży, gdzie okazała się słabsza od Miedzi Legnica (0-1). Aby sprostać oczekiwaniom kibiców, Biała Gwiazda musi szybko otrząsnąć się po tym niepowodzeniu i przygotować do kolejnego sezonu. Bezpośrednio po przegranym meczu z Miedzią prezes Jarosław Królewski zakomunikował, że Wisła ponownie będzie walczyć o awans do Ekstraklasy.

Pod znakiem zapytania stoi kształt kadry po letniej przerwie. Wielu zawodnikom wygasają umowy, a żadne konkretne decyzje jeszcze nie zapadły. Co więcej, niepewna pozostaje przyszłość Angela Rodado, który ściąga na siebie konkretne zainteresowanie. Ostatnio zapytanie o niego miał złożyć Widzew Łódź, który poznał wycenę za gwiazdora, wynoszącą około 1,5 mln euro.

Na początku tygodnia doszło do spotkania pracowników pionu sportowego. „Gazeta Krakowska” twierdzi, że dyrektor sportowy Vullnet Basha przedstawił konkretny plan na letnie okienko, wraz z listą nazwisk potencjalnych nowych piłkarzy. Działania Wisły są jednak w tym momencie dość mocno ograniczone, gdyż wszyscy wyczekują rozwiązania kwestii ewentualnych zmian właścicielskich. W ciągu najbliższych kilkunastu dni powinno się wyjaśnić, czy Wojciech Kwiecień wreszcie zaangażuje się w Wisłę, a także jak będzie wyglądała współpraca z Thomasem Kokosinskim. Ich pomoc finansowa może okazać się zbawienna w kontekście przedsezonowych wzmocnień.

Komentarze