Wisła Kraków wciąż może go sprowadzić. Trzeba poczekać

Wisła Kraków w ostatnich dniach przyspieszyła z finalizacją wyczekiwanych transferów. Największą niepewność wzbudza temat Marko Bozicia. "Gazeta Krakowska" potwierdza, że wciąż może trafić do lidera pierwszej ligi.

Piłkarze Wisły Kraków
Obserwuj nas w
fot. Mateusz Piotrowski Na zdjęciu: Piłkarze Wisły Kraków

Wisła czeka na Bozicia. Szanse wciąż są

Wisła Kraków na starcie sezonu jest nie do zatrzymania. We wtorek rozbiła na wyjeździe Znicz Pruszków aż 7-0, przedłużając serię kolejnych wygranych do pięciu. Ma komplet punktów i lideruje w ligowej tabeli, potwierdzając, że z całych sił zamierza walczyć o awans do Ekstraklasy. W ostatnim czasie Biała Gwiazda przyspieszyła również z finalizacją ruchów transferowych. Kadra staje się coraz mocniejsza, ale wciąż ma braki, głównie w ofensywie.

W zeszłym tygodniu Wisła potwierdziła transfer Rauola Gigera, a wczoraj również Ervina Omicia. Następny w kolejce jest Joshua Zimmermann – tutaj nie powinno się nic wysypać, gdyż kluby dogadały szczegóły transferu definitywnego, a sam piłkarz zaakceptował warunki kontraktu z liderem pierwszej ligi. Najwięcej znaków zapytania pojawia się natomiast w temacie Marko Bozicia. Ma on ważny kontrakt z tureckim Erzurumsporem, a do tej pory nie zapadła wiążąca decyzja o jego rozwiązaniu. Liczy na to Biała Gwiazda, która chce go ściągnąć w ramach transakcji bezgotówkowej.

POLECAMY TAKŻE

Rozmowy w sprawie Bozicia dalej trwają. „Gazeta Krakowska” potwierdziła, że temat jest aktualny, o czym poinformował sam Vullnet Basha. Wiśle pozostaje jedynie czekać na to, co postanowi turecki drugoligowiec. Jeśli Bozić zostanie definitywnie skreślony, przeniesie się do Krakowa i wzmocni Białą Gwiazdę.

Tymi ruchami Wisła najprawdopodobniej domknie działania na rynku. Klub nie poszukuje napastnika w miejsce Łukasza Zwolińskiego.