Transferowy impas wokół Theo Hernandeza
AC Milan jasno określił stanowisko wobec przyszłości Theo Hernandeza. Obrońca odmówił transferu do Al-Hilal, choć klub z Arabii Saudyjskiej oferował około 35 milionów euro. Hernandez postawił jednak na powrót do Atletico Madryt, z którym osiągnął już porozumienie w kwestii kontraktu. Problemem pozostają jednak rozmowy między klubami.
Atletico Madryt próbowało przekonać Rossonerich, proponując 17 milionów euro oraz Nahuela Molinę, byłego piłkarza Udinese. Oferta została jednak odrzucona przez Milan. Dla władz klubu minimalna akceptowalna kwota za Hernandeza to 30 milionów euro – zbliżona do propozycji od Al-Hilal.
Zobacz również: Boniek: łatwo jest wydawać cudze pieniądze (WIDEO)
AC Milan jest gotów podjąć drastyczne środki, jeśli Theo nie zgodzi się na odejście na warunkach Rossonerich. Sytuacja przypomina przypadek Mike’a Maignana, który był blisko Chelsea, ale transfer nie doszedł do skutku z powodu rozbieżności finansowych. Zarówno Hernandez, jak i Maignan mają kontrakty ważne tylko do czerwca 2026, co stawia klub w trudnej sytuacji negocjacyjnej.
Dalszy brak porozumienia może doprowadzić do odstawienia Hernandeza od zespołu. Rossoneri wysyłają wyraźny sygnał, że nie pozwolą zawodnikowi odejść na niekorzystnych warunkach. To kolejny rozdział skomplikowanych letnich operacji transferowych Milanu, który już pożegnał Tijjaniego Reijndersa (Manchester City) i finalizuje odejście Yunusa Musaha do Napoli.
Komentarze