Simeone bagatelizuje protesty ws. Reguilona

Sergio Reguilon
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Sergio Reguilon

Sergio Reguilon może zastąpić w Atletico Madryt Renana Lodiego, która ma odejść do Nottingham Forest. Ten potencjalny transfer nie podoba się fanom Los Rojiblancos, co stara się bagatelizować Diego Simeone.

  • Sergio Reguilon jest wychowankiem Realu Madryt
  • W latach 20182-2019 rozegrał na Santiago Bernabeu 22 spotkania
  • “Królewska” przeszłość absolutnie nie przeszkadza jednak Diego Simeone, w przeciwieństwie do fanów Atletico

Kibice Atletico nie chcą Reguilona

Mający ambicje, aby jak najdłużej grać w Premier League, beniaminek Nottingham Forest tego lata szaleje na rynku transferowym. Działacze z City Ground sprowadzili już 17 piłkarzy za kwotę ponad 150 mln euro, ale wciąż im mało. Ich najnowszym celem jest obrońca Atletico Madryt, Renan Lodi, za którego wypożyczenie oferują na razie 5 mln euro. Brazylijczyk nie gra regularnie w stolicy Hiszpanii, marzy o wyjeździe na MŚ, zatem ten transfer byłby dla niego idealnym rozwiązaniem. Władze Los Rojiblancos nie powinny robić Lodiemu problemów z odejściem, tym bardziej, że znalazły już jego następcę.

Miałby nim zostać defensor Tottenham Hotspur, Sergio Reguilon, który w ostatnich latach był mocnym punktem Kogutów. Sęk w tym, że 6-krotny reprezentant Hiszpanii to wychowanek Realu Madryt, który w barwach Królewskich w latach 2018-2019 rozegrał 22 spotkania. Przeszłość 25-latka nie podoba się fanom Atleti, którzy rozpoczęli już protesty w sprawie zablokowania jego przenosin na Civitas Metropolitano.

Diego Simeone bagatelizuje jednak nastroje fanów, tym bardziej, że kilku jego podopiecznych też występowało kiedyś na Santiago Bernabeu. – Juanfran też w pewnym momencie przeszedł kiedyś do Realu, podobnie jak Filipe, a teraz obaj są częścią naszego klubu. Alvaro Morata u nas radzi sobie wyjątkowo dobrze, Mario Hermoso dołączył cegiełkę do mistrzostwa Hiszpanii, Marcos Llorente także. Ja na nich wszystkich patrzę, przede wszystkim jak na piłkarzy – podkreślił argentyński szkoleniowiec.

Przeczytaj również: Powiększyło się grono klubów zainteresowanych obrońcą Tottenhamu

Komentarze