Ekitike nie ma szans z Isakiem? Mógł trafić do innego klubu
Liverpool od początku letniego okienka marzył o wzmocnieniu ofensywy, a Alexander Isak był transferowym priorytetem. Newcastle United nie dawało szans na jego sprowadzenie, więc mistrzowie Anglii sięgnęli po Hugo Ekitike, który kosztował około 95 milionów euro. Wydawało się, że będzie to jedyny nowy napastnik na Anfield. Szwedzki gwiazdor naciskał jednak na przeprowadzkę do Liverpoolu, a Newcastle United ostatecznie się ugięło, dając zgodę na transfer. The Reds niezwłocznie po niego ruszyli, bijąc rekord transferowy Premier League i wydając na niego 145 milionów euro.
Isak wystąpił dotąd w jednym spotkaniu – Arne Slot wystawił go od pierwszej minuty przeciwko Atletico Madryt w Lidze Mistrzów. Miejsce w wyjściowym składzie szybko stracił więc Ekitike, który do tej pory był pierwszym wyborem i spisywał się naprawdę nieźle.
Eksperci nie wątpią, że to Isak będzie nowym liderem ofensywy Liverpoolu i stworzy z Mohamedem Salahem zabójczy duet. Co w takim przypadku z Ekitike? Musi pogodzić się z rolą rezerwowego, choć oczywiście okazji do gry nie zabraknie.
Francuz przed transferem do Liverpoolu był łączony z Newcastle United, które widziało w nim następcę Isaka. Trafił natomiast na Anfield i nie spodziewał się, że będzie dzielił szatnię ze Szwedem. Julien Laurens twierdzi, że mając tę wiedzę zdecydowałby się na transfer do innego klubu.