Barcelona znalazła następcę Lewandowskiego. Posiłki prosto z Liverpoolu!

Barcelona powoli rozgląda się za napastnikiem, który docelowo zastąpi Roberta Lewandowskiego. Na radarze Blaugrany znalazł się Darwin Nunez. To numer jeden, jeśli chodzi o wzmocnienia ofensywy w niedalekiej przyszłości.

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
fot. Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Lewandowski zastąpiony gwiazdą Liverpoolu?

Robert Lewandowski w obecnym sezonie radzi sobie dużo gorzej, niż podczas debiutanckiej kampanii w Barcelonie. Wciąż jest najlepszym strzelcem drużyny, lecz w ostatnich miesiącach zmagał się z bardzo dużą krytyką ze strony mediów oraz kibiców. W pewnym momencie sugerowano nawet, że Xavi Hernandez powinien postawić na Vitora Roque, który zimą trafił do zespołu. Polski snajper nieco się odbudował, poprawiając skuteczność, lecz jego dyspozycja dała władzom Barcelony do myślenia. Powoli rozglądają się za jego docelowym następcą.

W przyszłym sezonie Lewandowski pozostanie głównym napastnikiem Barcelony. Mimo doniesień transferowych sam zapowiedział, że nigdzie się nie wybiera. Niewykluczone, że będzie to jednak jego ostatni rok w Katalonii. Choć umowa obowiązuje do połowy 2026 roku, Barcelona może postarać się o wcześniejsze rozstanie, gdyż utrzymanie Polaka generuje bardzo duże koszty.

POLECAMY TAKŻE

Barcelona szuka więc napastnika, który docelowo wejdzie w buty Lewandowskiego. Zdaniem “Onze”, na szczycie listy życzeń znajduje się Darwin Nunez, który w Liverpoolu nie pokazał jeszcze pełni potencjału. Urugwajczyk dysponuje dużymi umiejętnościami, jeśli chodzi o kreowanie sytuacji, ale ma gigantyczne problemy z ich wykorzystywaniem.

Do tego transferu może dojść najwcześniej w przyszłym roku. Nunez nie jest jedynym piłkarzem z Premier League, którego obserwuje Barcelona. Alternatywą pozostaje Alexander Isak z Newcastle United.

Lewandowski powinien odejść z Barcelony tego lata?

Tak 42%
Nie 58%
103+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Tak
  • Nie

Zobacz również: Kylian Mbappe przejmie numer legendy Realu Madryt. Wielka zmiana!

Komentarze