Finał Pucharu Polski bez kibiców? Borek przekazał niepokojące wieści

Mateusz Borek na łamach serwisu informacyjnego Kanału Sportowego przekazał niepokojące wieści ws. finału Pucharu Polski. Okazuje się, że kibice rozważają pozostanie przed stadionem.

Mateusz Borek
Obserwuj nas w
Zuma Press / Roussel Photography / Alamy Na zdjęciu: Mateusz Borek

Pogoń Szczecin – Wisła Kraków, czyli finał Pucharu Polski

W czwartek (2 maja) o godzinie 16:00 rozpocznie się mecz finałowy Pucharu Polski, w którym Pogoń Szczecin zmierzy się z Wisłą Kraków. Bilety na to spotkanie rozeszły się w mgnieniu oka, co nie może dziwić, patrząc na fakt, że oba kluby mają wielu wiernych kibiców w całym kraju.

Doniesienia o szybkiej sprzedaży wejściówek sugerują, że na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się prawdziwe święto futbolu. Jednak poniedziałkowe informacje nieco psują całą atmosferę i mogą być naprawdę niepokojące.

Kibice Pogoni i Wisły rozważają pozostanie przed stadionem

Mateusz Borek, dziennikarz Kanału Sportowego, dotarł do pisma, jakie wystosowało Stowarzyszenie Kibiców Pogoni Szczecin “Portowcy”. Jest to apel do PZPN-u w sprawie obecności funkcjonariuszy policji w obrębie strefy przyjęcia fanów Pogoni.

“Z posiadanych przez nas informacji, funkcjonariusze Policji mają znajdować się w strefie kontroli Kibiców Pogoni Szczecin, od samego początku, zanim przybędą pierwsi kibice, prewencyjnie, a następnie uczestniczyć w kontrolach wspólnie z przedstawicielami służby porządkowej, co stanowi oczywiste naruszenie ww. przepisu” – czytamy fragmenty oświadczenia, które opublikował Kanał Sportowy.

POLECAMY TAKŻE

“Informujemy, że w sytuacji kiedy na terenie strefy kontroli Kibiców Pogoni Szczecin będą znajdować się funkcjonariusze Policji […], Kibice Pogoni Szczecin nie rozpoczną wchodzenia na teren imprezy masowej” – można przeczytać w dalszej części.

Według informacji Kanału Sportowego podobną argumentację stosują kibice Wisły Kraków. W takiej sytuacji jeśli prośby grup kibicowskich nie zostaną spełnione, istnieje ryzyko, że na finał Pucharu Polski nie wejdzie kilkanaście tysięcy widzów.

Czytaj dalej: Ekstraklasa: wielkie nazwisko gotowe na pracę lidze. Chciała go kadra

Komentarze