Milik może liczyć na powrót do kadry. Warunek? Dobra gra
Ponad 500 dni – tyle wynosi obecnie przerwa od piłki Arkadiusza Milika. Po raz ostatni w oficjalnym meczu napastnik wystąpił bezpośrednio przed EURO 2024, gdy reprezentacja Polski mierzyła się towarzysko z Ukrainą. Wtedy też doznał kontuzji, która jak się później okazało była tylko początkiem problemów 31-latka. Uraz kolana wstrzymał jego piłkarską karierę.
Od czerwca 2024 roku Milik ani razu nie pojawił się w składzie nie tylko reprezentacji, ale również Juventusu. W międzyczasie Stara Dama przedłużyła z nim kontrakt. Nie po to, aby go zatrzymać na dłużej, ale żeby rozłożyć jego wynagrodzenie, co pomogło klubowi.
Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy Milik wróci do gry w klubie. Natomiast jeśli to się wydarzy, to powstaje pytanie, czy będzie mógł liczyć na miejsce w reprezentacji Polski. Jan Urban w rozmowie z Super Expressem rozwiał wątpliwości.
– Nie mam z Arkiem kontaktu. Widzieliśmy się jeszcze jak byłem trenerem w Górniku Zabrze. Przyjechał odwiedzić klub. Rozmawiałem z nim. Nie na temat tego, czy go powołać, czy nie powołać, bo po prostu był kontuzjowany. Nie widzę żadnego problemu, czy ja mam kontakt z zawodnikiem, czy nie mam kontaktu. Zasady są proste. Ktoś gra dobrze w piłkę, to wtedy my się jemu przyglądamy – powiedział Jan Urban.
Milik w reprezentacji zadebiutował w 2012 roku za kadencji Waldemara Fornalika w meczu z RPA. Łącznie z orzełkiem na piersi wystąpił w 73 spotkaniach, w których zdobył 17 goli. Z kadrą brał udział w Mistrzostwach Europy 2016 oraz Mistrzostwach Świata 2018 i 2022.









