Szczęsny miał z tym problem. Hiszpanie to dostrzegli
Wojciech Szczęsny od początku sezonu przesiadywał na ławce rezerwowych, gdyż Hansi Flick w pełni postawił na Joana Garcię. Ten spisywał się bardzo dobrze, ale doznał kontuzji, która wyeliminowała go z gry na kilka tygodni. Wówczas do bramki wskoczył 35-latek, który zaliczył już pięć występów, natomiast ani razu nie zachował czystego konta.
We wtorek Szczęsny wystąpił w spotkaniu Ligi Mistrzów z Olympiakosem. Barcelona rozbiła rywala aż 6-1, a Polak skapitulował jedynie przy rzucie karnym. Miał kilka udanych interwencji, choć w ogólnym rozrachunku grecki zespół nie stworzył sobie zbyt wielu okazji do zdobycia gola.
Szczęsny na ogół spisał się zgodnie z oczekiwaniami, choć Hiszpanie dostrzegli, że w jednym elemencie miał spore problemy. Chodzi o rozegranie piłki nogami, kiedy to zdarzały mu się niecelne podania i straty.
„Był tego dnia zmienny. Dobra czujność przy pierwszej okazji dla Olympiakosu. Kontrastowało to jednak z jego problemami z pracą nóg, które wywołały kilka groźnych sytuacji” – dostrzegł „Sport”. „Mundo Deportivo” również wyróżniło nieskuteczną grę nogami, chwaląc jego interwencję na początku spotkania.
Szczęsny jest przewidziany do gry również w niedzielnym El Clasico. Kibice wierzyli, że Garcia zdąży się wykurować, ale Barcelona w rywalizacji z Realem Madryt ma postawić właśnie na Polaka.