Kapitan Rakowa studzi emocje. “Nie jesteśmy zadowoleni”

Na pewno cieszy zwycięstwo, ale smakuje inaczej po straconym golu. To był praktycznie pierwszy strzał na naszą bramkę. Nie ukrywam, że nie jesteśmy zadowoleni z tego, bo mieliśmy więcej sytuacji. Mamy przewagę jednego gola i jedziemy bronić wyniku - powiedział Zoran Arsenić, kapitan Rakowa dla "Kanału Sportowego".

Zoran Arsenic, Raków Częstochowa
Obserwuj nas w
IMAGO / Maciej Rogowski Na zdjęciu: Zoran Arsenic, Raków Częstochowa
  • Raków Częstochowa w dobrym stylu pokonał wczoraj Aris Limassol
  • Mistrzowie Polski w końcówce meczu stracili jednak bramkę, która wlała sporo nadziei w zespół gości
  • Głos po meczu zabrał kapitan Rakowa, Zoran Arsenić

“Mogliśmy lepiej się zachować”

Raków Częstochowa we wtorkowy wieczór mierzył się z drużyną Arisu Limassol. Mistrzowie Polski dość pewnie, choć nie bez błędów pokonali Cypryjczyków 2:1. Pomimo, że rywal należał do tych wymagających, to podopieczni trenera Dawida Szwargi zneutralizowali wiele atutów zespołu gości. Jednak piłkarze z Częstochowy studzą emocje przed rewanżem i dostrzegają błędy, które popełnili.

Na pewno cieszy zwycięstwo, ale smakuje inaczej po straconym golu. To był praktycznie pierwszy strzał na naszą bramkę. Nie ukrywam, że nie jesteśmy zadowoleni z tego, bo mieliśmy więcej sytuacji. Mamy przewagę jednego gola i jedziemy bronić wyniku – powiedział Zoran Arsenić, kapitan Rakowa dla “Kanału Sportowego”.

Kiedy grasz w Lidze Mistrzów, to wiadomo, że jest ciężko. Wiedzieliśmy, że będzie dużo pojedynków. Myślę, że mimo wszystko kontrolowaliśmy mecz. Przy golu na pewno mogliśmy lepiej się zachować. Musimy to przeanalizować – dodał.

Czytaj więcej: Raków – Aris: mistrz Polski zdał pierwszą część cypryjskiego egzaminu [WIDEO]

Komentarze