- Manchester City walczy o Ligę Mistrzów z Realem Madryt
- Pep Guardiola wraca pamięcią do rywalizacji z zeszłego sezonu
- Hiszpan ma nadzieję, że tym razem jego zespół nie popełni rażących błędów
Guardiola liczy na podobne spotkanie, jak w zeszłym sezonie
Manchester City nazywany jest głównym faworytem do wygrania Ligi Mistrzów. W półfinale rozgrywek zmierzy się z Realem Madryt, czyli obecnym obrońcą tytułu.
Przy okazji tej rywalizacji obie strony regularnie wracają do dwumeczu z poprzedniego sezonu, który lepiej zakończył się dla Królewskich. Długimi fragmentami nad rywalem dominowali natomiast Obywatele, o czym przypomina Pep Guardiola. Hiszpański menedżer ma nadzieję, że tym razem będzie podobnie.
– To był trudny moment, ale koniec końców rozegraliśmy fantastyczne spotkanie w Manchesterze. Byliśmy naprawdę dobrzy, ale to nie wystarczyło do awansu. Pogratulowaliśmy Realowi i zaakceptowaliśmy porażkę.
– Sposób, w jakich graliśmy był bardzo dobry. Nie jesteśmy tu dla zemsty, po prostu otrzymaliśmy kolejną szansę. Pewnego dnia zwyciężymy. Jesteśmy tu dzisiaj, aby to zrobić. Wówczas się nie udało, bo mierzyliśmy się z Realem.
– Siedem lat temu chcieliśmy wygrać Ligę Mistrzów. W zeszłym sezonie załamał się dla nas świat, ale teraz znów tu jesteśmy. Są kluby, które robią szalone rzeczy, aby wygrać Ligę Mistrzów. Stabilność jest najważniejsza w piłce nożnej. Wygrywanie jest ważne. Istotny jest fakt, że z każdym rokiem staramy się być lepsi. Premier League jest bardzo wymagająca, podobnie jak Liga Mistrzów – przekonuje Guardiola.
Zobacz również: Rodri: myślę, że piłka nożna daje szansę do rewanżu
Komentarze