Guardiola sam się skrzywdził
Manchester City przeżywa największy kryzys w ciągu ostatnich kilku lat. Zaliczył pięć kolejnych porażek, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, a we wtorek miał nadzieję na przełamanie. W pewnym momencie prowadził z Feyenoordem już 3-0 i był pewny sięgnięcia po trzy punkty. Holenderska ekipa zanotowała jednak szalony kwadrans, w trakcie którego odrobiła trzybramkowe straty. Doprowadziła do wyrównania i ostatecznie podziału punktów. Przy akcjach bramkowych nie popisali się piłkarze Obywateli, którzy popełniali rażące błędy.
Przedłużyła się tym samym czarna seria Manchesteru City. Pep Guardiola po wysokiej przegranej z Tottenhamem zapewniał, że jego podopieczni wrócą na właściwe tory. Kolejny rozczarowujący wynik na pewno był dla niego bolesnym ciosem.
Po meczu spore poruszenie wzbudziła podrapana twarz oraz głowa Guardioli. Zapytany o to przyznał, że sam się zranił.
– Zrobiłem to swoimi palcami. Przeciąłem się paznokciami. Chciałem zrobić sobie krzywdę – odpowiedział z uśmiechem na ustach podczas pomeczowej konferencji.
Guardiola jest znany z żywiołowych reakcji na boiskowe wydarzenia. Z pewnością trudno mu było uwierzyć w brak zwycięstwa mimo trzybramkowej przewagi na kilkanaście minut przed końcem rywalizacji.
Komentarze