Pululu odstawiony. Siemieniec liczy na więcej
Jagiellonia Białystok w czwartek rozpoczyna rywalizację w eliminacjach Ligi Konferencji. Na starcie sezonu zaliczyła potężny falstart, przegrywając u siebie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza aż 0-4. Teraz ma szansę, aby się zrehabilitować.
Adrian Siemieniec zaskoczył jeszcze przed pierwszym gwizdkiem wyjazdowego meczu z Novi Pazar. Na ławce rezerwowych znalazł się Afimico Pululu, czyli największa gwiazda drużyny. Szansę od pierwszej minuty otrzymał za to sprowadzony latem Dimitris Rallis, który w spotkaniu ligowym wchodził na murawę dopiero w drugiej połowie.
Pululu jest zdrowy, więc była to wyłącznie decyzja taktyczna. Siemieniec wprost przyznał, że nie jest zadowolony z jego dyspozycji w ostatnim czasie, a w dodatku Rallis na niego naciska i zasługuje, żeby sprawdzić się w większym wymiarze czasowym.
– Mogę pójść w tanią narrację, ale nie, to jest decyzja moja – taktyczna i sportowa. Pululu stać na więcej i wszyscy o tym wiemy. Nie chodzi tylko o ostatni mecz, ale ostatni okres. A druga sprawa to rywalizacja w ataku, Dimitris popracował w okresie przygotowawczym, ma w sobie dużo pasji, energii. Dał dobrą zmianę z Termalicą. Niech walczy i pokaże, że na tę szansę zasłużył – wytłumaczył szkoleniowiec trzeciej siły poprzedniego sezonu Ekstraklasy.