Ter Stegen dostał dobre noty za mecz z Guadalajarą
Przed pierwszym gwizdkiem wszystko wskazywało na to, że w Pucharze Króla zagra Wojciech Szczęsny. Niemniej jednak ku zaskoczeniu wszystkich Hansi Flick postawił na Marca-Andre ter Stegena. Niemiec wrócił między słupki po długiej przerwie i wywiązał się ze swojej roli bardzo solidnie, co podkreślają hiszpańskie media.
Sam Flick po meczu jasno wytłumaczył swoją decyzję. Podkreślił, że Ter Stegen jest kapitanem zespołu i zasłużył na szansę powrotu. Trener zaznaczył też, że wybór był wcześniej omówiony ze sztabem szkoleniowym i dotyczył wyłącznie tego jednego spotkania. Niemiec nie chciał zostawiać pola do domysłów i kilkukrotnie powtórzył, że nie oznacza to zmiany hierarchii na dłużej.
Na boisku Ter Stegen nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się, ale wtedy, gdy był potrzebny, nie zawiódł. Kluczowa okazała się zwłaszcza interwencja w końcówce meczu, przy strzale Mendesa, która mogła doprowadzić do remisu. To właśnie ta sytuacja najczęściej przewija się w pomeczowych ocenach.
„Genialna interwencja tuż po golu Christensena na 1:0 pokazała, że jest gotowy do gry w pierwszym składzie, choć jego powołanie zamiast Szczęsnego było zaskakujące, gdyż nastąpiło siedem miesięcy po jego ostatnim meczu w barwach Barcelony i czteromiesięcznej przerwie spowodowanej operacją pleców” – ocenia Mundo Deportivo.
„Nie miał wiele do roboty, ale pokazał, że wciąż jest utalentowanym bramkarzem, który lubi podejmować ryzyko i stara się wyprowadzić piłkę od tyłu. W 78. minucie popisał się świetną interwencją po strzale Mendesa, który dałby wynik 1:1” – napisał kataloński SPORT.









