Lewandowski nie jest pewniakiem w oczach Flicka
Robert Lewandowski przez trzy pierwsze sezony w Barcelonie miał status nietykalnego, ale teraz sytuacja uległa zmianie. Hansi Flick dał mu jasno do zrozumienia, że rywalizacja z Ferranem Torresem będzie realna. Niemiecki szkoleniowiec widzi w Hiszpanie pełnoprawną „dziewiątkę” i nie zamierza stawiać go niżej w hierarchii tylko z uwagi na dorobek Polaka.
Ferran Torres miał znakomitą końcówkę poprzedniego sezonu. Strzelał gole w kluczowych momentach, m.in. dwukrotnie przeciwko Atletico, trafił także w półfinale Pucharu Króla oraz w decydujących spotkaniach ligowych. Gdy Lewandowski doznał kontuzji, to właśnie Hiszpan przejął rolę środkowego napastnika, zdobywając sześć goli w dziesięciu meczach i notując trzy asysty w El Clasico, które przesądziło o mistrzostwie.
Czy Lewandowski wygra rywalizację z Torresem?
28+ Votes
Lewandowski wciąż ma za sobą imponujące liczby – w poprzednich rozgrywkach zdobył 42 bramki i pokazał świetną formę fizyczną. Jednak Flick nie chce, by Polak był eksploatowany ponad miarę. Trener wymaga od niego większej pracy w defensywie i podkreśla, że nie ma już miejsca na przywileje. Wszystko wskazuje na to, że Barcelona wejdzie w sezon z otwartą rywalizacją o miejsce na środku ataku.
Dla Lewandowskiego może być to szok i duże wyzwanie, ponieważ przez większość kariery nie miał obok siebie wyraźnego konkurenta. Jednocześnie jest to szansa, by udowodnić, że mimo wieku nadal potrafi wygrywać konkurencję na najwyższym poziomie. Z kolei Ferran Torres stoi przed najlepszym momentem swojej kariery i może realnie zagrozić pozycji 37-latka. Flick jasno podkreśla, że napastnikiem numer jeden zostanie ten, kto da drużynie więcej na boisku.