Dziennikarz zmiażdżył Kuleszę. “To śmieszne, że jest na takim stanowisku”

Cezary Kulesza wprowadził do PZPN mnóstwo zamieszania. Jego błędy jako prezesa związku punktuje w programie "Przegląd Sportowy Onet" dziennikarz Dariusz Dziekanowski.

Cezary Kulesza
Obserwuj nas w
fot. Imago/Newspix Na zdjęciu: Cezary Kulesza
  • Cezary Kulesza nie unika licznych afer wokół swojej osoby i PZPN
  • Prezes związku ma w środowisku fatalną opinię
  • Dariusz Dziekanowski wypunktował błędy Kuleszy

Kulesza nie potrafi wziąć na siebie odpowiedzialności

Wokół reprezentacji Polski w ostatnich miesiącach nie brakuje afer. Polski Związek Piłki Nożnej oraz Cezary Kulesza pozostają na cenzurowanym, a media ujawniają kulisy kolejnych kompromitujących wydarzeń czy zachowań pracowników. Bardzo słabo wygląda także aspekt sportowy, bowiem Biało-Czerwoni nie zdołali wywalczyć bezpośredniego awansu na tegorocznego Mistrzostwa Europy w Niemczech.

Trwająca kadencja Kuleszy jest oceniana bardzo negatywnie. Do głosów krytykujących prezesa PZPN dołączył się dziennikarz Dariusz Dziekanowski, który w programie “W cieniu sportu” brutalnie się po nim przejechał.

– Mam wrażenie, że prezes Kulesza ma problem, by odnaleźć się w tej sytuacji, jaka jest jego rola, jaka odpowiedzialność, w jaki sposób powinien się zachowywać. Nie mówię, że musi być idealny, ale to, co czytamy, jest wstrząsające. To jest po prostu duża nieodpowiedzialność. Jakby nie zdawał sobie sprawy, że jest prezesem PZPN-u, a nie jakiegoś tam szóstoligowca, w którym może sobie pozwolić na wszystko. Myślę, że on jest zagubiony – uważa Dziekanowski.

Dziennikarz nawiązał do afery premiowej, a także komunikatu w sprawie zwolnienia rzecznika Jakuba Kwiatkowskiego. Kulesza za każdym razem uciekał od odpowiedzialności.

– To nie jest lider. Lider to jest osoba, która bierze na siebie odpowiedzialność, która potrafi kierować ludźmi, która czuje, że to jest jego miejsce. A ja widzę, że to jest lider, który z chęcią by się schował. Ktoś inny by za niego zrobił, tj. Probierz zwolnił jednego czy drugiego, ale to nie on. On pieniędzy nie widział. 30 milionów nie widział, nie słyszał, nie ma go, ale on jest prezesem. To jest śmieszne, że na takim stanowisku jest osoba, która żadnej odpowiedzialności nie bierze na siebie – punktuje.

Zobacz również: Lewandowski wśród najlepszych. Hiszpanie ocenili występ Polaka w El Clasico

Komentarze