Polska ma problem z napastnikami? Tylko Lewandowski i Świderski
Reprezentacja Polski pod wodzą Jana Urbana zaliczyła dwa dobre zgrupowania. We wrześniu sensacyjnie zremisowała na wyjeździe z Holandią, a także ograła Finlandię. W ostatnich dniach natomiast miała okazję zmierzyć się towarzysko z Nową Zelandią, a także pokonała Litwę, umacniając się na drugim miejscu w eliminacyjnej grupie. Udało się więc naprawić skomplikowaną sytuację i praktycznie zapewnić sobie udział w barażach o awans na mistrzostwa świata.
Wydaje się, że Urban dokonuje również dobrej selekcji zawodników, których powołuje do pierwszej reprezentacji. Postawił na Przemysława Wiśniewskiego, rozwiązując problemy w defensywie. Zbigniew Boniek doszukuje się jednak potencjalnych kłopotów w linii ataku. Oczywiście numerem jeden do gry jest Robert Lewandowski, ale brakuje kandydatów na jego partnerów bądź zmienników. Urban ma do dyspozycji w zasadzie tylko Karola Świderskiego, bowiem pozostali napastnicy zmagają się z kontuzjami lub nie grają na wystarczająco wysokim poziomie.
– Mamy „Lewego” z przodu, który ma 37 lat, który w polu karnym przeciwnika zawsze jest niebezpieczny. Ale gdybyśmy chcieli do niego kogoś dołączyć, to rodzi się problem. Milika nie ma, Buksa ciągle ma problemy, Piątek jest na peryferiach wielkiej piłki, na dobrą sprawę zostaje tylko Świderski – wymienia Boniek w wywiadzie dla Polsat Sport.