Górnik zrobił show przy Arena Zabrze, GKS przeżył koszmar
Górnik Zabrze w trwającym sezonie koncentruje się na walce o czołowe lokaty. Do sobotniego spotkania 14-krotni mistrzowie Polski przystępowali po cennym zwycięstwie nad Pogonią Szczecin (3:0), którym przerwali serię dwóch porażek z rzędu i wrócili na zwycięską ścieżkę.
W zupełnie innych nastrojach do Śląskiego Klasyka przystępowali zawodnicy GKS-u Katowice. Zespół prowadzony przez Rafała Góraka odniósł pierwsze zwycięstwo dopiero w piątej kolejce, pokonując Arkę Gdynia (4:1). Wcześniej katowiczanie zremisowali z Zagłębiem Lubin (2:2) i zanotowali kilka porażek. Tym samym celem GieKSy było jak najszybsze oddalenie się od strefy spadkowej.
Pierwsza połowa rywalizacji do złudzenia przypominała spotkanie Górnika z Bruk-Betem Termaliką. Zabrzanie dominowali na murawie, długo utrzymując się przy piłce i oddając zdecydowanie więcej strzałów. Chociaż tylko dwa były celne. Katowiczanie natomiast skupiali się głównie na obronie i bronili się głęboko na własnej połowie.
Pierwsza groźniejsza akcja Górnika miała miejsce w 19. minucie. Lukas Ambros oddał mocny strzał, ale czujny Dawid Kudła obronił uderzenie Czecha jedną ręką. Ostatecznie jednak plan gospodarzy został zrealizowany i w 40. minucie Patrik Hellebrand wykorzystał chwilę nieuwagi obrońców GieKSy, oddając silny strzał sprzed pola karnego. Po nim bramkarz katowiczan musiał wyciągać piłkę z siatki.
W drugiej połowie kibice Górnika nie musieli długo czekać na gola, ponieważ już w 53. minucie na listę strzelców wpisał się Sondre Liseth. Norweg wykorzystał dośrodkowanie od Lukasa Ambrosa, trafiając głową do siatki. Warto zaznaczyć, że cała akcja była efektem wielu podań wymienionych przez zawodników Zabrza, którzy płynnie przenieśli ciężar gry z prawej na lewą stronę boiska.
Kuriozalna sytuacja miała miejsce natomiast w 64. minucie. Po wymianie piłki między defensorami GieKSy, Marten Kuus postanowił zagrać do Dawida Kudły. Niestety, Estończyk nie zauważył, że bramkarz katowiczan był poza bramką, co skończyło się golem samobójczym. To zdarzenie całkowicie pozbawiło skrzydeł drużynę z Katowic.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, a Górnik zdobył trzy oczka, które pozwoliły mu zwiększyć dorobek do 12 punktów. Z kolei GieKSa poniosła czwartą porażkę w tym sezonie. W następnej kolejce katowiczanie zmierzą się u siebie z Motorem Lublin, natomiast zabrzanie podejmą Radomiaka.
Górnik Zabrze – GKS Katowice 3:0 (1:0)
1:0 Patrik Hellebrand 40′
2:0 Sondre Liseth 53′
3:0 Marten Kuusk 64′
Górnik Zabrze w tym sezonie będzie rywalizował o najwyższe cele?
2+ Votes