Kryzys w Rakowie, Marek Papszun musi uspokoić nastroje
Raków Częstochowa przegrał na własnym obiekcie z Górnikiem Zabrze (0:1) w 8. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Drużyna Marka Papszuna wygrała tylko jeden z ostatnich pięciu meczów i z dorobkiem zaledwie sześciu punktów znajduje się w strefie spadkowej. Do pierwszego meczu zespołu w Lidze Konferencji przeciwko rumuńskiej Universitatei Craiova pozostało nieco ponad dwa tygodnie.
Coraz częściej pojawiają się spekulacje, że Papszun może stracić posadę trenera. Jak jednak poinformował Kamil Głębocki, szkoleniowiec nie zostanie zwolniony na ten moment. Decyzja zarządu jasno pokazuje, że klub stawia na stabilność w obliczu chwilowych trudności.
– W klubie nikt nie chce szukać kozła ofiarnego. Panuje przekonanie, że z zaistniałą sytuacją trzeba sobie poradzić wspólnie – czytamy. Papszun wrócił do Rakowa przed sezonem 2024/25. Choć zdołał awansować z zespołem do fazy ligowej Ligi Konferencji, wyniki w lidze pozostawiają wiele do życzenia. Przed drużyną trudny terminarz. W najbliższych tygodniach zmierzy się kolejno z Legią Warszawa, a następnie z Lechem Poznań i Widzewem Łódź.
Warto podkreślić, że Raków ma do rozegrania jeszcze dwa zaległe spotkania, co stawia zespół w nieco lepszej sytuacji niż większość ligowych rywali. Największym sukcesem Papszuna pozostaje historyczne mistrzostwo Polski zdobyte z Rakowem w sezonie 2022/23.