Papszun wściekły na porażkę z Cracovią. „Tylko jego wymienię na plus”

Raków Częstochowa w tym sezonie radzi sobie dość przeciętnie. Po kolejnej porażce rozczarowania nie mógł ukryć Marek Papszun. Jego zespół zdecydowanie odstawał na tle Cracovii.

Marek Papszun
Obserwuj nas w
Independent Photo Agency/Alamy Na zdjęciu: Marek Papszun

Raków przegrywa po słabym meczu z Cracovią

Raków Częstochowa w tym sezonie radzi sobie dość przeciętnie i jest to i tak chyba dość łagodne określenie. Wszystko bowiem przez fakt, że do tej pory piłkarze Medalików zajmują dopiero 10. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 14 punktów. To wynik, szczególnie biorąc pod uwagę możliwości oraz ambicje klubu, który nie może nikogo zadowalać.

Szczególnie bolesny dla kibiców spod Jasnej Góry może być wczorajszy mecz przeciwko Cracovii. Po dwóch zwycięstwach z rzędu Rakowa wydawało się, że ekipa Marka Papszuna zacznie sobie w tym sezonie radzić już lepiej, ale starcie z Pasami pokazało, że nadal potrafią oni właściwie kompletnie przejść obok meczu. Po tej porażce rozczarowania oraz złości nie mógł ukryć szkoleniowiec częstochowian.

POLECAMY TAKŻE

Cracovia pozwoliła nam na bardzo mało. Nie powinniśmy się tak prezentować z piłką. Powinniśmy coś wykreować. Popełniamy też rażące błędy indywidualne. Szkoda bo zarówno Racovitan jak i Tolis grali dobry mecz, ale błędów się nie wystrzegli. Mieliśmy ogromne problemy na skrzydłach. Na plus wymieniłbym jedynie Repkę, nic innego – powiedział szkoleniowiec Rakowa Częstochowa, Marek Papszun, cytowany przez Kamila Głębockiego z „NaWylot.pl”.

Zobacz także: Frederiksen czy Thomasberg? Głos z Danii: Trudny wybór, ale… [NASZ WYWIAD PRZED LECH – POGOŃ]