Bohater Jagiellonii po zwycięstwie nad Zagłębiem. “Pokazaliśmy charakter”

Kristoffer Hansen został bohaterem Jagiellonii Białystok w wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin w ramach 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Jaga wygrała 2:1 z Miedziowymi, a norweski skrzydłowy strzelił dwie bramki.

Kristoffer Hansen
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Kristoffer Hansen

Kristoffer Hansen: Wygraliśmy i to się liczy

Jagiellonia Białystok jest faworytem w walce o mistrzostwo Polski. Duma Podlasia w tym momencie ma na swoim koncie 55 punktów i pewnie przewodzi w tabeli mając pięć oczek przewagi nad drugim Śląskiem Wrocław. Podopieczni Adriana Siemieńca w sobotę wieczorem wykonali kolejny krok w kierunku historycznego sukcesu.

Jaga pokonała bowiem na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:1, a bohaterem ekipy z Białegostoku został Kristoffer Hansen – norweski skrzydłowy zdobył dwa gole. 29-latek po ostatnim gwizdku udzielił wywiadu, w którym ocenił sobotni pojedynek. Były piłkarz Widzewa Łódź uważa, że on i jego koledzy pokazali wczoraj charakter.

Dzisiejsze zwycięstwo po poprzednim meczu ligowym cieszy. Może nie rozegraliśmy najlepszego spotkania w sezonie, ale wygraliśmy i to się liczy. W pierwszej połowie wykreowaliśmy sobie wiele okazji bramkowych. Z kolei w środkowej części starcia nieco straciliśmy inicjatywę, ale przerwaliśmy to bramką na 2:0. Po takim spotkaniu z pewnością widać aspekty do poprawy, ale zwyciężyliśmy i to cieszy. Sięgnięcie po trzy punkty jest dla nas niesłychanie ważne. Były trudne momenty, ale ważne, że pokazaliśmy charakter. Są mecze, w których musisz walczyć i pokazać, że jesteś bardziej dojrzałą stroną starcia – powiedział Kristoffer Hansen cytowany przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii Białystok.

“Każdy kolejny mecz to dla nas finał”

– Każdy kolejny mecz to dla nas finał. Do każdego z tych spotkań musimy podchodzić w pełni skupieni, stuprocentowo skoncentrowani. Zdajemy sobie sprawę z ciążącej na nas presji wynikającej z sytuacji, w której się znaleźliśmy. Niemniej jesteśmy na szczycie tabeli i mamy o co walczyć. Ostatecznie wspomnianą presję sami na siebie nałożyliśmy. Każdy kolejny mecz to faktycznie nieco większe wyzwanie niż poprzedni, ale myślę, że jesteśmy w stanie temu podołać – dodał.

Komentarze