Królewski nawołuje PZPN do reakcji. Mówi o skandalu
Wisła Kraków była wielkim faworytem sobotniego meczu z Odrą Opole. Dość niespodziewanie to goście zaczęli od mocnego uderzenia, szybko wychodząc na prowadzenie. Przed przerwą Biała Gwiazda wyrównała, a po zmianie stron znów musiała odrabiać straty. Ta sztuka jej się powiodła, lecz nie dała rady zdobyć zwycięskiego trafienia. Mecz zakończył się remisem 2-2, co w przypadku Wisły należy traktować jako stratę cennych punktów.
Kibice po tym spotkaniu mieli wielkie pretensje do arbitra, który ich zdaniem nie panował nad przebiegiem i pozwalał piłkarzom Odry na bezczelne zachowania, w tym symulowanie problemów zdrowotnych i kradzież czasu. Dołączył się do tego Jarosław Królewski – choć przyznał też, że Wisła zwyczajnie nie zagrała wystarczająco dobrze.
Prezes pierwszoligowego klubu zaapelował do PZPN, licząc na reakcję. Uważa za skandaliczne fakt, że sędzia doliczył tak mało czasu i nie upominał zawodników Odry.
„Jak można doliczyć 1 minutę po takim leżakowaniu które miało miejsce w 1 połowie – to się w głowie nie mieści. Absolutna kompromitacja sędziów. Po co nam te wszystkie nowinki technologiczne jak z dodawaniem i odejmowaniem ludzie mają problem. W kuluarach często mówię się: “nie krytykujmy, bo się zemszczą”. Osobiście mam to daleko gdzieś. Nauczcie się dodawać i odejmować, albo idźcie zajmować się czymś innym. Oczekuję reakcji PZPN w tym zakresie. To jest skandaliczne. Kibice płacą za 90 minut gry, a nie ustawiania parawanów nad Bałtykiem. Sędzia powinien odpocząć od sędziowania na poziomie 1 ligi i wyżej. To nie jest jego poziom. Po prostu.” – napisał właściciel Wisły na portalu X.