„Nie ze wszystkim się zgadzam, ale moje zdenerwowanie nic nie zmieni”

Liverpool nie jest klubem, słynącym z wydawania regularnie ogromnych pieniędzy na transfery. The Reds raczej oglądają każdą wydawaną monetę kilka razy, zanim zainwestują ją w jakieś wzmocnienie. Odniósł się do tego menedżer angielskiej ekipy.

Juergen Klopp
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Juergen Klopp
  • Liverpool w tym sezonie nie spełnia pokładanych nadziei
  • Na temat polityki transferowej The Reds wypowiedział się Juergen Klopp
  • Niemiecki trener nie widzi większego problemu w tym, że klub nie finalizuje dużych wzmocnień jak konkurencja

Juergen Klopp z pokorą odniósł się do pracy władz Liverpoolu

Liverpool w tej kampanii wywalczył jak na razie 44 punkty. Jednocześnie ekipa z Anfield Road nie liczy się w grze o miejsce premiowane grą w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Traci aktualnie dziewięć oczek do Tottenhamu Hotspur. Czy to może oznaczać duże zmiany kadrowe latem? Niekoniecznie.

Nie gniewam się na właścicieli. Nie zgadzam się ze wszystkim, co robimy, ale jestem pracownikiem klubu i nie jestem tutaj, aby złościć się na rzeczy, które zadziałają lub nie – powiedział Juergen Klopp cytowany przez The Guardian.

Jeśli się zdenerwuję, nie będziemy mieć nagle więcej pieniędzy i zasobów. Tak jak pracowaliśmy wcześniej, będziemy nadal pracować. Nie mogę tego zmienić i nikt nie może. W ten sposób odnieśliśmy pewne sukcesy. To, że w zeszłym sezonie nie zdobyliśmy czterech trofeów, nie ma nic wspólnego z pracą na rynku i tym, że nie kupiliśmy wystarczającej liczby zawodników – przekonywał Niemiec.

Być może ktoś myśli, że mielibyśmy punkt więcej, gdybyśmy pozyskali pewnych zawodników. Chcemy w każdym razie pozyskać takich zawodników, którzy nam odpowiadają, którzy chcą walczyć o herb, o klub, aby rozwijali się razem z nami – mówił Klopp.

Czytaj więcej: Liverpool wycofuje się z walki o gwiazdę, ale ma na radarze innych pomocników

Komentarze