Osiem osób nie żyje, a kilkadziesiąt zostało rannych – to efekt wydarzeń, które miały miejsce w Juande, przed meczem 1/8 finału Pucharu Narodów Afryki, pomiędzy Kamerunem a Komorami.
- Tysiące kibiców stało stłoczonych przed bramą Paul Biya Stadium w Olembe
- W końcu ludzie zaczęli tratować się nawzajem, próbując dostać się na stadion
- W wyniku tłoku śmierć poniosło osiem osób, a kilkadziesiąt zostało rannych
Tłok przed stadionem przyczyną tragedii
Przypomnijmy, że w związku z covidowymi ograniczeniami, na stadiony w Kamerunie w czasie trwania 33. edycji Pucharu Narodów Afryki, pojemność obiektów wynosi 60%. Inaczej ma się sytuacja, gdy swoje mecze rozgrywa gospodarz imprezy, a więc drużyna Nieposkromionych Lwów. Wówczas pojemność wynosi 80%.
Tak też było na Paul Biya Stadium w Olembe, gdzie Kamerun mierzył się z Komorami w 1/8 finału mistrzostw Czarnego Lądu. Olbrzymia kolejka do stadionowych bram spowodowała jednak olbrzymią tragedię. W obliczu wielkiego i niekontrolowanego tłoku śmierć poniosło osiem osób, a kilkadziesiąt osób zostało rannych.
– Było zderzenie, które może się zdarzyć, gdy panuje panika. Czekamy teraz na rzetelną liczbę ofiar tego zdarzenia – przyznał w rozmowie z agencją AFP, Abel Mbengue, rzecznik komitetu organizacyjnego.
Z kolei Konfederacja Afrykańskiego Futbolu już rozpoczęła śledztwo, kto jest winien tej ogromnej tragedii.
Przeczytaj również: Czy Lisy znów pokonają Lwy? Rusza Puchar Narodów Afryki
Komentarze