Zagłębie miało plan. Bramkarz mocno go skomplikował

Zagłębie Sosnowiec w sobotnie popołudnie rozgrywało pierwszy mecz nowego sezonu na ArcelorMittal Park. Na długo ten występ zapamięta Kacper Siuta, który zaliczył koszmarny mecz.

Kacper Siuta
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Kacper Siuta

Młodzieżowiec z Zagłębia pod ostrzałem. Tego nie przewidział nikt

Zagłębie Sosnowiec miało nadzieję na drugie z rzędu zwycięstwo w starciu z Resovią. W pierwszej kolejce drużyna dowodzona przez Marka Gołębiewskiego pokonała Sokół Kleczew (2:1). Z kolei rzeszowianie zremisowali z Chojniczanką (1:1). Spotkanie na ArcelorMittal Park zapowiadało się więc bardzo ciekawie.

Nie popisał się w sobotnim meczu bramkarz Zagłębia, Kacper Siuta, który zagrał w wyjściowym składzie jako jeden z młodzieżowców. Zdecydowanie nie był to jego dzień. 20-latek najpierw zawinił przy bramce dla Resovii, która padła w 16. minucie. Co prawda obronił uderzenie Patryka Romanowskiego, ale wybił piłkę przed siebie. Na taki błąd tylko czekał Jan Silny, który z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki.

POLECAMY TAKŻE

Tymczasem w 22. minucie Siuta popełnił kolejny błąd. Tym razem próbował zapobiec utracie drugiej bramki, opuszczając własne pole karne. Niestety, interweniował tak niefortunnie, że sfaulował Kornela Rębisza. Ponieważ była to sytuacja sam na sam, sędzia nie miał wątpliwości i pokazał bramkarzowi Zagłębia czerwoną kartkę. Trener gospodarzy musiał dokonać zmiany, wprowadzając na boisko Mateusza Kosa.

Siuta to zawodnik, który był powoływany do reprezentacji Polski do lat 20, choć jak dotąd nie zagrał w niej żadnego spotkania. Jest wychowankiem klubu z Sosnowca. Do kadry pierwszego zespołu trafił w lutym 2022 roku. Do tej pory rozegrał dla Zagłębia 37 meczów, w których puścił 55 bramek. Sześć razy zachował czyste konto.

Finalnie ekipa z Sosnowca przegrała z rzeszowianami (1:5). Co prawda w pierwszej połowie Emmanuel Agbor strzelił gola wyrównującego. Niemniej przed przerwą na prowadzenie Resovię po raz drugi wyprowadził Mateusz Geniec. Po zmianie stron swoje trafienia dołożyli jeszcze Radosław Bąk i wprowadzeni w drugiej połowie Dawid Pieniążek, a także Dominik Banach. Tym samym zespół Piotra Kołca odniósł premierowe zwycięstwo w nowej kampanii.

Czytaj także: Wieczysta nowym liderem Betclic 1. Ligi. Cecherz skomentował formę i transfer