Wisła Kraków pogrąża się w marazmie. Strata punktów z kandydatem do spadku

Wisła Kraków toczy się do końca sezonu 2023/2024. Na boisku kompletnie nie widać, aby ta drużyna miała w planach walczyć o awans do Ekstraklasy. We wtorek Biała Gwiazda zremisowała na wyjeździe z Resovią 1-1.

Albert Rude
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Albert Rude

Kiedy Wisła wreszcie zacznie wygrywać?

Runda jesienna w wykonaniu Wisły Kraków była bardzo przeciętna, jednak z uwagi na mizerne punktowanie całej stawki, szanse na bezpośredni awans do Ekstraklasy nie były wcale takie małe. Po zmianie trenera zespół miał osiągać lepsze wyniki i za wszelką cenę wywalczyć promocję do elity. Rzeczywistość okazała się dużo bardziej brutalna, bowiem Biała Gwiazda po przerwie zimowej punktuje gorzej niż przed nią, a na dodatek wciąż zalicza wpadki z drużynami, które w teorii powinna ogrywać bez większych problemów.

Kilka dni po szalonej wygranej ze Zniczem Pruszków Wisła mierzyła się z kolejnym kandydatem do spadku z pierwszej ligi – Resovią Rzeszów. Na papierze to ekipa Alberta Rude dysponowała wyraźnie większym potencjałem i była zdecydowanym faworytem. Pierwsza połowa w jej wykonaniu była natomiast iście fatalna – Wisła nie oddała ani jednego celnego strzału i dała się zdominować gospodarzom, którzy również w polu karnym rywala byli bardzo nieskuteczni.

Wisła Kraków awansuje do Ekstraklasy?

Tak 30%
Nie 70%
206+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Tak
  • Nie

Podobnie jak w poprzednich meczach, Wisła po przerwie prezentowała się nieco lepiej. Zaczęła z przytupem, oddając dwa celne strzały. Później jednak gra znów się wyrównała, a do okazji dochodziła Resovia. Wydawało się, że remis będzie wynikiem sprawiedliwym.

W doliczonym czasie gry na pomoc Wiśle znów ruszył Angel Rodado, który od początku sezonu ciągnie całą drużynę za uszy. Wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Patryka Gogoła i strzałem z bliskiej odległości dał prowadzenie gościom. Radość trwała tylko kilkadziesiąt sekund, powiem kompletnie zdezorientowana defensywa Wisły dała się zaskoczyć. Maciej Górski bardzo przytomnie zachował się pod bramką Alvaro Ratona, ogrywając Josepha Colleya i doprowadzając do wyrównania.

Rozczarowanie za rozczarowaniem

To kolejny słaby wynik Wisły Kraków, która wiosną wygrała tylko cztery z dziesięciu ligowych meczów. Czy to wystarczy do awansu? Lechia Gdańsk i Arka Gdynia odjechały na dobre, więc Biała Gwiazda ma w perspektywie walkę w barażach, do których też musi się jeszcze dostać. W poprzednim sezonie kompletnie nie dojechała na spotkanie barażowe z Puszczą Niepołomice, kompromitując się przed własnymi kibicami. Ostatnie dwa starcia w Pucharze Polski dają natomiast nadzieję, że tym razem piłkarze Wisły poradzą sobie z presją wyniku, natomiast problemem może być sam poziom sportowy, który woła o pomstę do nieba.

Komentarze