Królewski wyliczył przychody Wisły. Świetne wieści dla klubu

Wisła Kraków znakomicie radzi sobie na boisku, a Jarosław Królewski ujawnia, jak wygląda sytuacja w gabinetach. Klub notuje znaczący wzrost przychodów.

Jarosław Królewski
Obserwuj nas w
fot. SOPA Images Limited Na zdjęciu: Jarosław Królewski

Rosną przychody Wisły. Królewski chwali się wynikami

Wisła Kraków znakomicie weszła w sezon 2025/2026, zgarniając komplet punktów w sześciu meczach. Jest liderem tabeli i wyraźnym faworytem do awansu do Ekstraklasy. Wygląda na to, że czwarty rok spędzony na zapleczu elity może wreszcie być jej ostatnim. Biała Gwiazda nie tylko wygrywa, ale przede wszystkim dominuje kolejnych rywali – zdążyła już rozbić ekipy Śląska Wrocław (5-0), ŁKS-u Łódź (5-0), Znicza Pruszków (7-0) czy Stali Mielec (4-0).

W kontekście Wisły pozytywów nie trzeba szukać wyłącznie na murawie. Jarosław Królewski pochwalił się wynikami finansowymi, porównując przychody z ostatnich lat. W sezonie 2022/2023 było to 35,91 mln złotych, sezon później 45,79 mln złotych, a w kampanii 2024/2025 udało się zanotował szacunkowy przychód w wysokości aż 51,5 mln złotych. To oznacza, że klub rozwija się na różnych płaszczyznach, mimo gry na drugim poziomie rozgrywkowym.

POLECAMY TAKŻE

Kondycja finansowa Wisły Kraków to jej duży problem od wielu lat. W pewnym momencie poważnie groziła jej nawet upadłość, a teraz zdaje się wszystko zmierzać w odpowiednim kierunku.

„Pamiętam, gdy martwiliśmy się czy utrzymamy budżet generyczny przychodowy na poziomie 25 mln PLN. Zapieprzanie po nocach ma sens. Niemal zerowe wsparcie samorządowe i miejskie w tym czasie – brak ZOO, które wesprze w okolicy. Najdroższa w Polsce infra. Bravo zespół. Mega ciężka praca w gabinetach, na trybunach i w sumie wszędzie.” – napisał właściciel Wisły na portalu X.