Jakub Bielecki zaskoczony przez Damiana Szuprytowskiego
Ruch Chorzów przystępował do starcia z Pogonią Siedlce z dużymi nadziejami. Kibice śląskiej ekipy mocno wierzyli, że trener Waldemar Fornalik zapewni drużynie pozytywny impuls. Zadanie nie było jednak łatwe, ponieważ na drodze Niebieskich stanęła Pogoń Siedlce, prowadzona przez Adama Noconia – szkoleniowca znanego z bardzo dobrej pracy w zespołach z zaplecza PKO BP Ekstraklasy.
Tymczasem już w pierwszej połowie chorzowianie stracili dwie bramki, co wywołało frustrację na trybunach. Szczególnie trafienie z 37. minuty na długo może pozostać kibicom w pamięci. Z bocznej strefy boiska na centrostrzał zdecydował się Damian Szuprytowski. Wydawało się, że Jakub Bielecki bez trudu poradzi sobie z tym uderzeniem. Finalnie jednak piłka wpadła mu za kołnierz i goście udali się na przerwę z konkretną zaliczką.
Dla kapitana ekipy z Siedlec była to druga bramka zdobyta w tej kampanii. Ofensywny pomocnik wpisał się również na listę strzelców w starciu z Polonią Warszawa (1:1). Łącznie, jak dotąd, 36-latek rozegrał w Pogoni 93 mecze, notując w nich sześć trafień i 19 asyst.
Szuprytowski swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w Lechii Gdańsk. W jego piłkarskim CV znajdują się również takie kluby jak: Górnik Polkowice, Świt Nowy Dwór Mazowiecki, Radomiak Radom czy Olimpia Elbląg. Do ekipy z Siedlec dołączył w lipcu 2022 roku z Raduni Stężyca.
Czytaj więcej: Fornalik wrócił do Ruchu Chorzów. Jasny sygnał przed nowym otwarciem