Ruch z jasnym sygnałem do reszty stawki. ŁKS znów zawiódł na wyjeździe [WIDEO]

Ruch Chorzów pokonał ŁKS (2:0) w meczu dziewiątej kolejki Betclic 1. Ligi, notując awans w ligowej tabeli. Dwa gole Piotra Ceglarza przesądziły o zwycięstwie gospodarzy.

Ruch Chorzów - ŁKS
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Ruch Chorzów - ŁKS

Ruch na dobre wraca do gry. Wyjazdowa niemoc ŁKS-u trwa

Ruch Chorzów po reprezentacyjnej przerwie miał jasny cel, chcąc zacząć na dobre marsz w górę ligowej tabeli. Jednocześnie do potyczki z ŁKS-em przystępował, chcąc się zrewanżować Rycerzom Wiosny za porażkę z maja tego roku (1:3), Miał też zamiar odnieść trzecie w tej kampanii zwycięstwo.

Zespół prowadzony przez Szymona Grabowskiego miał natomiast plan, aby przerwać niemoc związaną z grą na wyjazdach, gdzie po raz ostatni sięgnął po trzy punkty jeszcze w poprzedniej kampanii, pokonując Polonię Warszawa (1:0). Ogólnie łodzianie chcieli przerwać serię bez wygranej, trwającą od 19 sierpnia, kiedy to ulegli Miedzi Legnica (1:2).

POLECAMY TAKŻE

Pierwszy gol padł bardzo szybko, bo już w trzeciej minucie. Wówczas na listę strzelców wpisał się Nikodem Leśniak-Paduch. Defensor Niebieskich oddał strzał z bliskiej odległości. W pierwszej chwili wydawało się, że było to uderzenie głową. Po weryfikacji VAR okazało się jednak, że obrońca Ruchu pomógł sobie ręką, w związku z czym bramka została anulowana.

Co nie udało się w pierwszym kwadransie, wyszło chorzowianom w 33. minucie. Po ładnej koronkowej akcji na listę strzelców wpisał się Piotr Ceglarz. Pozyskany latem z Motoru Lublin zawodnik wykorzystał podanie od Denisa Ventura, a kibice gospodarzy zgromadzeni na SuperAuto.pl Stadionie Śląskim mieli powody do zadowolenia.

Tymczasem w 45. minucie Ceglarz dołożył jeszcze jednego gola. Tym razem wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Shumie Nagamatsu. Jednocześnie ekipa z Chorzowa schodziła na przerwę do szatni z dwubramkową zaliczką.

Niebiescy z trzecią wygraną

W drugiej połowie drużyna Waldemara Fornalika skupiła się na kontrolowaniu boiskowych wydarzeń. ŁKS natomiast dążył do zdobycia bramki kontaktowej. Na aktywniejsze działania ofensywne miały wpłynąć zmiany po przerwie, czyli wprowadzenie Koki Hinokio, Michała Mokrzyckiego i Mateusza Kupczaka. Długo jednak zmiennicy nie potrafili dużo wskórać.

Gdy wydawało się, że rezultat rywalizacji nie ulegnie zmianie, to bramkę w doliczonym czasie zdobył natomiast Jasper Loffelsend i zrobiło się nerwowo w ekipie z Chorzowa. Ostatecznie jednak gospodarze odnieśli drugie zwycięstwo pod wodzą trenera Waldemara Fornalika i wrócili do walki o awans do PKO BP Ekstraklasy. Po niedzielnej wygranej zespół z Chorzowa ma na swoim koncie 13 oczek. Z kolei czwartą porażkę w tej kampanii zanotował ŁKS. W następnej kolejce Niebiescy zmierzą się u siebie z Chrobrym Głogów, a łodzian czeka trudne starcie z Wieczystą.

Ruch Chorzów – ŁKS 2:1 (2:0)
1:0 Piotr Ceglarz 33′
2:0 Piotr Ceglarz 45′
2:1 Jasper Loffelsend 90+2′

Ruch Chorzów utrzyma formę i powalczy o awans?

  • Tak, to początek dobrej passy
  • Nie, to tylko chwilowy zryw
  • Jeszcze zobaczymy, sezon jest długi
  • Tak, to początek dobrej passy
  • Nie, to tylko chwilowy zryw
  • Jeszcze zobaczymy, sezon jest długi

0 Votes