Ruch – Stal: Niebiescy tworzą twierdzę w Gliwicach [WIDEO]

Ruch Chorzów wygrał w pierwszym niedzielnym spotkaniu 21. kolejki Fortuna 1 Ligi ze Stalą Rzeszów (2:0). Niebiescy odpowiedzieli tym samym na sobotnią wygraną ŁKS-u, tracąc do zespołu Kazimierza Moskala trzy oczka.

Ruch Chorzów - Stal Rzeszów
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Ruch Chorzów - Stal Rzeszów
  • Ruch Chorzów wygrał 11. mecz w sezonie
  • Wiktorię Niebieskim zapewnili Daniel Szczepan i Szymonn Kobusiński
  • Stal Rzeszów przegrała po raz ósmy w tej kampanii

Ruch umocnił się na pozycji wicelidera

Ruch Chorzów niedzielę na zapleczu PKO Ekstraklasy otwierał spotkaniem ze Stalą Rzeszów, w którym Niebiescy nie tylko liczyli na zwycięstwo. 14-krotny mistrz Polski miał też zamiar zaprezentować styl gry, który byłby bardziej nie tylko efektywny, ale również efektowny. Team Daniela Myśliwca nie zamierzał jednak uławiać zadania, co skutkowało tym, że w Gliwicach można było spodziewać się ciekawej batalii. Tym bardziej że rzeszowianie chcieli podnieść się z kolan po przegranym starciu z Górnikiem Łęczna (0:1).

Już w trzeciej minucie wyborną okazję do zdobycia bramki miał Daniel Szczepan. Napastnik chorzowian nie strzelił gola z odległości zaledwie trzech metrów. Sporo emocji wywołała natomiast sytuacja z 20 minuty, gdy w polu karnym rywali upadł Michał Feliks, przy którym znajdował się Piotr Głowacki. Na początku wydawało się, że przewinienia nie było. Powtórki telewizyjne jednak pokazywały, że sytuacja nie było jednoznaczna. Sędzia po weryfikacji VAR ostatecznie podyktował jedenastkę. Szczepan jednak jej nie wykorzystał.

20-letni golkiper rzeszowian został z kolei zmuszony do kapitulacji w 31. minucie. Pozostawiająca wiele do życzenia murawa na stadionie Piasta Gliwice tym razem pomogła zawodnikom Niebieskich, gdy piłka w jednej z akcji chorzowian zatrzymała się w polu karnym rywali. Przytomnie zareagował Daniel Szczepan, oddając z bliska mocne uderzenie i gospodarze objęli prowadzenie 1:0.

Tymczasem druga połowa upłynęła na arenie w Gliwicach przede wszystkim pod znakiem intensywnych opadów śniegu. W normalnych okolicznościach, gdyby Ruch grał na Cichej, pewnie można byłoby usłyszeć z trybun przyśpiewkę: “Cała Polska się buduje, a my mokniemy jak te c****”. Kameralny stadion Piasta zapewniał jednak fanom Niebieskich większy komfort oglądania meczu.

W samej końcówce rywalizacji po akcji Kacpra Michalskiego, który na luzie jak w grze FIFY na poziomie amator poradził sobie z rywalami. Wyłożył piłkę Szymonowi Kobusińskiemu i debiutant w ekipie z Chorzowa ustalił wynik na 2:0. Ekipa Jarosława Skrobacza odniosła trzecie w tym roku zwycięstwo z rzędu. Po raz drugi z placu gry na tarczy schodziła natomiast Stal. W następnej kolejce Ruch na wyjeździe zmierzy się z Górnikiem Łęczna. Rzeszowian czeka z kolei batalia z Chojniczanką Chojnice.

Komentarze