Podbeskidzie wywiązało się lepiej ze swoich zadań i to dało efekt

Odra Opole - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Odra Opole - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Odra Opole – Podbeskidzie Bielsko-Biała to było ostatnie spotkanie w ramach drugiej kolejki Fortuna 1. Ligi. Długo wydawało się, że w starciu zabraknie goli. Niemniej kluczowe dla losów rywalizacji było pojawienie się na placu gry Kamila Bilińskiego, który dał pozytywny impuls Góralom. Ostatecznie bielszczanie pokonali gospodarzy 2:1, notując pierwsze zwycięstwo w trwającym sezonie.

  • Podbeskidzie Bielsko-Biała zrehabilitowało się swoim kibicom za porażkę z Arką Gdynia
  • O premierowej wygranej Górali zdecydowała końcówka meczu
  • Zwycięstwo bielszczanom dały gole Julio Rodrigueza i Kamila Bilińskiego

Podbeskidzie z patentem na Odrę Opole

Odra Opole w meczu pierwszej kolejki Fortuna 1. Ligi przegrała z Bruk-Betem Termalika (1:2). Tymczasem Podbeskidzie musiało uznać wyższość Arki Gdynia (0:1). Jednocześnie obie ekipy, chcąc walczyć o jak najwyższą lokatę w tej kampanii, chcieli w poniedziałek wrócić na ścieżkę zwycięstw.

W pierwszych trzech kwadransach meczu drużyny nie pokazały nic szczególnego. Rywalizacja była bardzo wyrównana, ale przede wszystkim zabrakło goli w pierwszej części meczu. Bliski zdobycia bramki po stronie gości był Joan Roman, ale jego próba po akcji zainicjowanej przez Michała Janotę zostałą zablokowana.

Najbliższy szczęścia był z kolei Konrad Nowak, który popisał się niezłym strzałem w 27. minucie. Futbolówka po uderzeniu byłego pomocnika Puszczy Niepołomice, czy Górnika Zabrze trafiła jednak w słupek. Sporo kontrowersji wywołała natomiast sytuacja z końcówki pierwszej połowy, gdy nadepnięty w polu karnym gospodarzy przez Łukasza Kędziorę został Krzysztof Drzazga. Sędzia jednak nie zdecydował się podyktowanie jedenastki i do przerwy miał miejsce wynik 0:0.

W drugiej części spotkania znane z ofensywnej gry w poprzedniego sezonu zespoły nie zapewniły wielu ciekawych wrażeń kibicom na trybunach. Bliski strzelenia gola w 60. minucie był Michał Janota, ale ostatecznie jego próba była niecelna.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, to bez namysłu strzał pod poprzeczkę oddał Julio Rodriguez w 87. minucie, dając prowadzeniem Góralom. Marzeń gospodarzy o korzystnym wyniku pozbawił natomiast 120 sekund później Kamil Biliński. Najskuteczniejszy strzelec Fortuna 1. Ligi w ostatnim sezonie popisał się celnym uderzeniem z lewej nogi sprzed pola karnego. W doliczonym czasie gry kontaktowego gola strzelił z kolei Maciej Urbańczyk, ale Podbeskidzie dało radę utrzymać korzystny wynik do końca.

Podopieczni Mirosława Smyły wywalczyli zatem cenne trzy oczka. W następnej kolejce Odra zagra u siebie z Zagłębiem Sosnowiec, a Podbeskidzie w roli gospodarza zmierzy się z GieKSą Katowice.

Komentarze