Eksperci i kibice: on nie ma prawa grać w Wiśle. Rude stanął w obronie napastnika

Billel Omrani został piłkarzem Wisły Kraków 26 lutego. Choć od dołączenia przez niego do drużyny upłynęło już wiele tygodni, jego forma fizyczna pozostawia wiele do życzenia.

Billel Omrani i Albert Rude
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Billel Omrani i Albert Rude
  • Billel Omrani od czasu dołączenia do Wisły Kraków wystąpił w dwóch spotkaniach, spędzając na murawie tylko 23 minuty
  • Eksperci zwracają uwagę na fatalne przygotowanie fizyczne algierskiego zawodnika
  • Z tego powodu podważana jest słuszność decyzji nie tylko o danie mu szansy na grę, ale również o sprowadzeniu go do klubu

Do Wisły po odbudowę

Algierczyk, który legitymuje się również francuskim paszportem posiada bardzo ciekawe CV. Jest wychowankiem Olympique Marsylia i tam stawiał pierwsze kroki. W jego barwach rozegrał dziesięć meczów zdobywając jedną bramkę. Największe sukcesy odnosił w Rumunii reprezentując CFR Cluj, gdzie rozegrał 209 meczów, strzelając 47 bramek. Ze swoją drużyną aż pięć razy zdobywał mistrzostwo kraju. W barwach Cluj grał także w europejskich pucharach, w tym w Lidze Mistrzów.

Każdy pod Wawelem wiedział, że Algierczyk trafia do Wisły Kraków na zasadzie odbudowy. Nie zarabia wielkich pieniędzy, a jego kontrakt jest skonstruowany w ten sposób, że jeśli pojawią się liczby, Omrani ma otrzymywać dodatkowe bonusy. Albert Rude pytany o sytuację Omraniego podkreślał, że ten potrzebuje czasu, aby dojść do odpowiedniej formy fizycznej. Nowy napastnik Wisły pierwszy raz szerszej publiczności miał okazję zaprezentować się w sparingowym meczu ze Stalą Rzeszów, który rozegrany został podczas ostatniej przerwy reprezentacyjnej. Już wtedy było widać, że z jego formą fizyczną nie jest najlepiej, a przypomnijmy, że było to blisko po miesiącu treningów w Wiśle.

Na konferencji przed meczem z Chrobrym Głogów Albert Rude zapytany o sytuację Karola Dziedzica i Omraniego odpowiedział: – Cały czas z nimi pracujemy, robią postępy z tygodnia na tydzień, ale wciąż mają dużo do poprawy i nie są gotowi w stu procentach.

POLECAMY TAKŻE

Zaskakująca decyzja trenera Rude

Tę wypowiedź można było odczytać w ten sposób, że jeszcze przez jakiś czas nie zobaczymy żadnego z tych piłkarzy w szerokim składzie na mecz, a co dopiero myśleć o podstawowej jedenastce. Trener Rude postanowił jednak zaskoczyć i w ostatnich minutach w Głogowie, gdzie Wisła próbowała gonić wynik (przypomnijmy że w tym momencie przegrywała 1:3) wpuścił na boisko… Omraniego. Wpuszczenie zawodnika o którym jeszcze chwile wcześniej mówiło się, że nie jest gotowy do gry trzeba było odbierać w kategorii “tonący brzytwy się chwyta”. 

W wygranym przez Wisłę meczu Pucharu Polski z Piastem Gliwice, Algierczyk nie podniósł się z ławki, ale znajdował się w kadrze meczowej. W kolejnym ligowym spotkaniu z Motorem Lublin Wisła prezentowała się bardzo słabo. Trener Rude zmianami próbował ratować sytuację. Na 17 minut przed końcem meczu wypuścił w bój Omraniego, który przed krakowską publicznością zaprezentował się fatalnie.

To, że nie jest w optymalnej formie fizycznej było widoczne gołym okiem. Stały ekspert naszego programu “Studio Reymonta” Bartosz Karcz w “Gazecie Krakowskiej” wystawił piłkarzowi Wisły notę 1, a swoja decyzję argumentował tak: “Grał krótko, tak naprawdę mogłem mu nie dać żadnej oceny, ale chciałem zamanifestować. Dla mnie to jest żart, że ten zawodnik w ogóle pojawia się na boisku. On nie jest przygotowany do gry na takim poziomie. Jeżeli trener chce wpuścić napastnika to ma Michała Żyro, który przypomnijmy też miał długą przerwę w grze. Popatrzmy jak Michał wygląda fit, a jak wygląda Omrani. Ja zawsze stoję na stanowisku, że w takiej sytuacji należy stawiać na swojego chłopaka. Uważam, że na dzisiaj Michał Żyro prezentuje się lepiej i to widać gołym okiem. Nie rozumiem tej zmiany, nie wiem co trener Rude chciał osiągnąć wpuszczając Omraniego. Chyba hejt kibiców bo przecież widzą, oglądają i dochodzą do podobnych wniosków jak ja.” 

Dlaczego nie Żyro?

Faktycznie, przeglądając portale społecznościowe, kąśliwych komentarzy w kierunku Algierczyka jest sporo. Zastanawiający jest fakt dlaczego trener Rude nie zdecydował się skorzystać z doświadczonego i ogranego w Wiśle Michała Żyry? Może był to jakiś uraz, o którym osoby z zewnątrz nic nie wiedziały? Ze środowiska bliskiego klubowi słyszymy: “Michał czuję się obecnie bardzo dobrze. Można powiedzieć, że od kiedy wrócił do Polski jego samopoczucie teraz jest najlepsze. Oczywiście jest gotowy pomóc drużynie, ciężko pracuje żeby otrzymać swoją szanse od trenera.”

Kiedy pytamy w różnych źródłach o Billela Omraniego można usłyszeć, że faktycznie widać, że gość gdzieś pograł, ale obecna forma fizyczna jest bardzo słaba. Najlepszą anegdota, którą usłyszeliśmy była historia o diecie stosowanej przez napastnika Wisły. Omrani jako wyznawca Islamu podczas Ramadanu jest zmuszony do przestrzegania ścisłego postu. Od rana aż do zmroku nie przyjmuje pokarmów ani napojów. Kiedy natomiast słońce zaszło i mógł spożyć posiłek zdecydował się na… polskie, pyszne pączki z Żabki.

Wiadomo, że w tego typu historiach ktoś może sobie coś dopowiedzieć, delikatnie podkoloryzować, ale sytuacja jaka jest każdy widzi. Niebawem miną dwa miesiące od kiedy napastnik jest w Krakowie. Umówmy się, wyczynowy sportowiec który trenuję codziennie, w tym czasie prowadzi się w odpowiedni sposób, mógł poprawić swoją formę, a tych efektów na razie nie widać. 

Nie chcę oczywiście robić z Omraniego kozła ofiarnego. W dwóch ligowych meczach Wisła zaprezentowała się po prostu fatalnie, ale ciężko nam zrozumieć, że w Algierczyku szuka się kogoś kto może dać impuls drużynie. Po kontuzji lidera wiślaków, Rodado, w jego buty wskoczył Szymon Sobczak, który wziął na siebie ciężar zdobywania bramek, ale on również potrzebuje solidnego zmiennika, który w ostatnich minutach meczu pociągnie drużynę. Według mnie logiczniejsze jest wystawianie w tej roli zawodników przygotowanych, związanych z klubem niż kogoś kto jest tu tylko na chwilę.

Rude o Omranim

Podczas konferencji przed meczem z Wisłą Płock zadałem kilka pytań trenerowi Albertowi Rude w sprawie Omraniego.

W ostatnim meczu ligowym Omrani otrzymał 17 min plus czas doliczony, a z ławki nie podniósł się np. doświadczony i ograny w Wiśle Michał Żyro. Oznacza to, że Omrani jest obecnie w wyższej formie?

– W przypadku Michała i Billela oceniamy co potrzebuje zespół w danym momencie. Widzimy ich w każdym tygodniu, w każdym treningu, oceniamy co potrzebujemy. Oczywiście dużo  zależy od kontekstu meczu. Jeśli przeanalizujemy poprzednie spotkania zobaczymy, że podejmowaliśmy decyzje których potrzebowaliśmy w danym momencie. Dla przykładu Żyro wszedł na boisko w Głogowie przed Omranim, gdzie nie mogliśmy skorzystać z Rodado i Baeny. Przeciwko Motorowi mieliśmy tylko jedną szanse żeby zrobić zmianę, dokonaliśmy wyboru, że postawimy na Omraniego. W meczu z Wisłą Płock decyzje również będziemy podejmować w ten sposób. 

Nie wiem czy czyta pan komentarze ekspertów czy kibiców po meczach Wisły. Wielu z nich wyraża opinie, że Omrani nie jest gotowy fizycznie do gry na takim poziomie, jak pan to skomentuje?

– Nie używam Social Mediów, aby czytać komentarze. Jeśli chcę wiedzieć jak wygląda mój zawodnik, idę po mojego trenera przygotowania fizycznego i sprawdzam dane z GPS. To są informacje których potrzebuje jako trener. W przypadku nowych zawodników dajemy im czas, żeby byli gotowi do gry. Krok po kroku dajemy im możliwość rywalizacji, bo przez nią najłatwiej jest wrócić do wysokiej dyspozycji. Dokładnie to robimy teraz z Omranim, który w poprzednich klubach udowodnił że ma wiele jakości. Dla nas jest to wyzwanie żeby wrócił do dawnej formy. 

Czyli rozumiem, że przez te dwa miesiące które jest w klubie jego liczby poszły w górę?

Tak, oczywiście. Przez dłuższy czas nie był w składzie. Widząc jak teraz pracuje dostaje swoje szanse i minuty.

Tylko u nas

Komentarze