Łasicki na dłużej w Wiśle? To niemal przesądzone
Wisła Kraków jest na dobrej drodze, aby wreszcie wywalczyć awans do Ekstraklasy. Bez względu na wynik najbliższego meczu z ŁKS-em Łódź, uda się na przerwę zimową jako lider pierwszej ligi z solidną przewagą nad pozostałymi zespołami. W dodatku wciąż ma szanse na wygranie Pucharu Polski, a o awans do ćwierćfinału powalczy z Zawiszą Bydgoszcz.
Podczas zimowego okienka Biała Gwiazda nie przeprowadzi wielu zmian kadrowych. Nieśmiało mówi się o transferze napastnika, który będzie zmiennikiem Angela Rodado. Wpierw należy natomiast wyjaśnić kwestię przyszłości tych, którzy mogą opuścić klub wraz z końcem roku. Mowa tu o Igorze Łasickim oraz Bartoszu Jarochu – ich umowy wygasają 31 grudnia.
W przypadku Jarocha spodziewana jest informacja o nowej umowie, gdyż ten od miesięcy mierzy się z kontuzją, a Wisła swoich zawodników nie zostawia w potrzebie. Więcej znaków zapytania było w przypadku Łasickiego, który nie łapie się do wyjściowego składu. Mariusz Jop publicznie przyznawał, że chciałby zatrzymać go w zespole na dłużej, nawet mimo niewielkiej częstotliwości występów.
Łasicki w tym sezonie zaliczył tylko pięć spotkań. Co ciekawe, Wisła z nim na boisku za każdym razem zachowała czyste konto. Kiedy dostaje szansę, to ją wykorzystuje, co też jest sygnałem dla Jopa i władz klubu.
Celem Łasickiego jest dalsza gra w Wiśle. W programie „Studio Reymonta” ujawnił, że rozmowy w sprawie jego kontraktu trwają i wkrótce kibice powinni poznać ich efekt. Wiele wskazuje na to, że współpraca będzie kontynuowana.









