Rośnie zainteresowanie Shehu. Trzy kierunki w grze. Ważny punkt w kontrakcie [NASZ NEWS]

Juljan Shehu to jeden z najlepszych piłkarzy Widzewa od wielu miesięcy. Pomocnik łodzian ma też miejsce w reprezentacji Albanii, a to wszystko nie umyka uwadze zagranicznych klubów. Z infromacji goal.pl wynika, że w tym momencie interesują się nim kluby z trzech krajów. W tym utytułowana marka z czołowej ligi.

Juljan Shehu
Obserwuj nas w
SOPA Images Limited/Alamy Na zdjęciu: Juljan Shehu

Kapitan nareszcie doceniony

Choć Widzew Łódź od lata dokonuje wielu spektakularnych transferów, to jego czołowym piłkarzem pozostaje Juljan Shehu. Albańczyk ma za sobą ciężką kontuzję, ale na szczęście nie ma już po niej śladu, a forma pomocnika wystrzeliła mocno do góry.

W pewnym momencie negocjacje dotyczące przedłużenia umowy wydawały się skomplikowane, ale ostatecznie osiągnięto porozumienie i zawodnik przedłużył kontrakt.

Shehu odgrywa też ważną rolę w reprezentacji Albanii i najpewniej zagra przeciw Polsce w marcowym barażu. O tym jak ważny to będzie dla niego mecz piłkarz opowiedział w wywiadzie dla goal.pl.

A o tym jaką rolę pełni ten gracz jeśli chodzi o kadrę, mówił nam niedawno w obszernym wywiadzie albański dziennikarz.

MLS, Grecja i… Hiszpania

Jak się okazuje, dobra forma Albańczyka nie przechodzi bez echa. Z naszych informacji wynika, że piłkarzem interesuje się w tym momencie kilka klubów.

Pierwszy kierunek to MLS, a klubem przyglądającym się Shehu jest Sporting Kansas City. Druga opcja to Grecja i Panathinaikos Ateny. Ale najciekawsza jest trzecia: ma to być hiszpańska Valencia, a więc największa marka z wyżej wymienionych.

Ma klauzulę odejścia

Valencia nie ma obecnie za wiele pieniędzy, a potrzebuje piłkarza na tę pozycję. W związku z tym temat wygląda na prawdopodobny, bo Hiszpanów nie stać obecnie na graczy za wielkie miliony.

I jeszcze jedna, ważna rzecz: z naszych ustaleń wynika, że Shehu ma w kontrakcie z Widzewem klauzulę odstępnego. Choć warto doprecyzować: ma ona obowiązywać tylko na niektóre (czytaj) czołowe ligi.

Tylko u nas