Raków nie dotrzymuje słowa? Brunes chce transferu
Jonatan Brunes został tego lata wykupiony za dwa miliony euro. Raków Częstochowa ma jednak wyraźny problem ze snajperem. W pewnym momencie odsunięto go od drużyny, choć powodem nie był konflikt z Markiem Papszunem. Wydawało się, że wszelkie spory zostały już zażegnane, gdyż przywrócono go do gry. Dla Brunesa priorytetem wciąż jest natomiast opuszczenie Ekstraklasy, a decyzje Rakowa go rozczarowują.
W grze o zawodnika jest Slavia Praga, co potwierdził nawet jej trener. Brunes to cel transferowy czeskiej ekipy, ale Raków niespecjalnie chce go sprzedawać. Grzegorz Rudynek na portalu X ujawnił, jak do tego podchodzi sam gwiazdor, który twierdzi, że klub nie dotrzymuje danego słowa. Częstochowianie mieli mu obiecać, że zgodzą się na sprzedaż, jeśli na stole pojawi się oferta w wysokości 5 milionów euro.
Raków publicznie komunikował, że transfer Brunesa tego lata nie wchodzi w grę. Być może jest to próba podbicia ceny, ponieważ trudno sobie wyobrazić, aby Norweg na dalszym etapie sezonu nie robił problemów i zwyczajnie zaakceptował wolę wicemistrza Polski.
W tym sezonie Brunes zagrał siedem razy i strzelił cztery bramki. Opuścił dwumecz z Maccabi Hajfą, a wrócił do gry przy okazji ostatniej rywalizacji z Ardą Kyrdżali.