Lech chce go u siebie. Strzela gola za golem
Lech Poznań dokonał tego lata wielu ruchów kadrowych, ale o jednym transferze mówi się od dawna. Działacze przyznają, że poszukiwany jest jeszcze jakościowy napastnik, który będzie konkurentem dla Mikaela Ishaka. Tym razem Kolejorz liczy, że trafi z wyborem, gdyż ściągnięty zimą Mario Gonzalez kompletnie się nie sprawdził.
Kandydatem do zasilenia mistrza Polski jest Ibrahim Diabate. Z informacji „Sportbladet” wynika, że to właśnie 25-letni Iworyjczyk trafił na radary Lecha i jeszcze tego lata może przenieść się do Ekstraklasy. O jego wysokich umiejętnościach może świadczyć bilans z tego sezonu szwedzkiej ekstraklasy. Reprezentujący barwy Allsvenskan GAIS zdobył 16 bramek i dołożył do tego 3 asysty. Jest liderem klasyfikacji strzelców.
Lech ma z kim rywalizować, bowiem Diabate znajduje się również pod obserwacją takich ekip, jak Auxerre, Genk czy HSV. W przeszłości szkolił się w Hiszpanii – występował w rezerwach Atletico Madryt i Sevilli, a także zadebiutował w pierwszej drużynie Mallorki.
Kwota ewentualnego transferu nie jest znana. Nieoficjalnie mówi się, że szwedzki klub może zażyczyć sobie za Diabate nawet 2 miliony euro. Lech Poznań tego lata wydał już spore pieniądze na Pablo Rodriguez, który kosztował ponad milion euro. Nie jest to więc kwota, która na pewno odstraszy mistrza Polski.