Kiwior opowiedział o odejściu z Arsenalu. Tak dowiedział się o transferze

Jakub Kiwior pod koniec sierpnia został nowym piłkarzem FC Porto. Na kanale Łączy Nas Piłka opowiedział o kulisach odejścia z Arsenalu. O transferze dowiedział się z postu Fabrizio Romano.

Jakub Kiwior
Obserwuj nas w
News Images LTD / Alamy Na zdjęciu: Jakub Kiwior

Jakub Kiwior dowiedział się o transferze z postu Fabrizio Romano

Jakub Kiwior pod koniec letniego okna transferowego został wypożyczony z obowiązkiem wykupu do FC Porto. Saga transferowa z udziałem reprezentanta Polski trwała dość długo, lecz finalnie zakończyła się sukcesem. Okazję do debiutu w nowym klubie będzie miał już w najbliższy weekend podczas ligowego starcia z Nacional. Warto dodać, że piłkarzem Smoków jest także Jan Bednarek.

Na kanale Łączy Nas Piłka o kulisach transferu opowiedział sam Kiwior. 25-latek zdradził, że o sfinalizowaniu transferu dowiedział się z postu Fabrizio Romano. Koledzy z zespołu gratulowali mu jeszcze w szatni przed rozpoczęciem treningu.

REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie

Fabrizio Romano dodał „here we go” i wszyscy mi gratulowali. Wychodziliśmy na trening, chłopaki widzieli na telefonach i nagle podchodzą, gratulują. Ja mówię: „Spokojnie, jeszcze nigdzie nie idę! Czekam na informację”. Ubieram się na trening, a oni mówią: Gdzie Ty idziesz? Jedź do domu, pakuj się – opowiadał Jakub Kiwior na kanale Łączy Nas Piłka.

Kiwior nie ukrywał, że pożegnanie z Arsenalem nie należało do najłatwiejszych. Mikel Arteta razem z zawodnikami pożegnali go w miły sposób, tworząc dla niego popularny w piłce nożnej tunel. Polak spędził w drużynie z Londynu ponad dwa lata, gromadząc na swoim koncie łącznie 68 występów, w których zdobył 3 gole i zanotował 5 asyst. Z Arsenalem sięgnął po triumf w Tarczy Wspólnoty.

W klubie już wszyscy wiedzieli. Przyjechałem następnego dnia, wszyscy patrzą i mówią: Co ty tu jeszcze robisz? Dostałem informacje przed treningiem, że mogę się pożegnać. Trener mnie pożegnał, zrobili tunel. To było ciężki pożegnanie. Taka szatnia, tyle dobrych ludzi tam spotkałem. Nie wszyscy byli, więc do niektórych dzwoniłem – dodał były piłkarz Arsenalu.

POLECAMY TAKŻE