Kane chce przegonić Shearera. Manchester United skorzysta?
Harry Kane po latach spędzonych w Tottenhamie zdecydował się na transfer do innego klubu. Wybrał Bayern Monachium, który w 2022 roku zapłacił za niego 95 milionów euro. Anglik miał świadomość, że tym ruchem daje sobie znacznie większe szanse na zdobycie drużynowych trofeów, co z ekipą Kogutów się nie udało.
Kane znakomicie wszedł w buty Roberta Lewandowskiego i od samego początku stanowi o sile ofensywy Bawarczyków. Jego debiutancki sezon nie był udany, gdyż na krajowym podwórku dublet zgarnął Bayer Leverkusen, ale w minionej kampanii świętował zdobycie mistrzostwa Niemiec. Obecną też zaczął z przytupem – w 10 meczach zdobył aż 18 bramek.
Media spekulują na temat przyszłości Kane’a, przypominając, że jego umowa z Bayernem jest ważna tylko do 2027 roku. Ta sytuacja wzbudza zainteresowanie wśród europejskich hegemonów, takich jak Barcelona czy Manchester United. W Monachium panuje jednak przekonanie, że 32-latek nigdzie nie odejdzie, a zamiast tego uda się wynegocjować nowe porozumienie.
Kane potwierdza, że w Bayernie czuje się świetnie, ale transferu w przyszłości wykluczyć nie można. Ben Jacobs ujawnia, że marzeniem Anglika jest powrót do Premier League i rozegranie jeszcze przynajmniej dwóch sezonów na najwyższym poziomie. Ma bowiem ambicje, aby pobić rekord strzelecki Alana Shearera. Do wyniku legendarnego snajpera brakuje mu w tym momencie 47 trafień w Premier League.