Jagiellonia spokojna o największe gwiazdy. Odejścia nie są przesądzone

Jagiellonia Białystok traci kolejnych zawodników, ale wciąż w jej kadrze pozostały największe gwiazdy. Ziemowit Deptuła w programie Goal.pl potwierdził, że nie wpłynęła do klubu ani jedna oferta.

Afimico Pululu
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Afimico Pululu

Jagiellonia nie ma ofert za Pululu i Abramowicza

Jagiellonia Białystok ma za sobą dwa kapitalne sezony. Po zdobyciu historycznego mistrzostwa Polski ekipa Adriana Siemieńca utrzymała bardzo wysoki poziom, zajmując miejsce na podium i docierając do ćwierćfinału Ligi Konferencji. W kolejnej kampanii również będzie rywalizować na trzech frontach, ale tym razem obawy kibiców są znacznie większe. Zgodnie z zapowiedziami, w Białymstoku prowadzona jest rewolucja kadrowa – do tej pory klub głównie informował o rozstaniach z kolejnymi zawodnikami. Do macierzystych klubów wrócili wypożyczeni Enzo Ebosse, Darko Czurlinow, Joao Moutinho oraz Edi Semedo, a w dodatku pożegnano Michala Sacka, Jarosława Kubickiego czy Kristoffera Hansena.

W trakcie sezonu media spekulowały o odejściach Afimico Pululu czy Sławomira Abramowicza, za których Jagiellonia miałaby otrzymać bardzo duże pieniądze. Żaden z nich Białegostoku jeszcze nie opuścił i nie można wykluczyć, że uda się ich zatrzymać. Przyznał to prezes klubu Ziemowit Deptuła w programie Goal.pl.

Zobacz również: Polskie ligi wzorem dla innych. „Zazdroszczą nam”

– Na ten moment mówimy o rzeczach, których nie ma w przestrzeni. Myślę, że Afimico ma bardzo spokojne podejście, lubi tę drużynę i to miejsce. (…) Afimico ma jeszcze ważny kontrakt, my również nie mamy presji. Nie musimy szybko go puścić, żeby nie stracić pieniędzy – wyjaśnił.

Do tej pory nie wpłynęły oferty ani za Pululu, ani za Abramowicza. Mateusz Skrzypczak również pozostaje wciąż w Jagiellonii, choć Lech Poznań najprawdopodobniej aktywuje klauzulę wykupu.

– Nie ma żadnych ofert za żadnego zawodnika. Z jednej strony mamy świat internetu i dziennikarzy, którzy lubią plotki. Z drugiej strony mamy rzeczywistość. Ja kieruję się faktami, a faktem na dzisiaj jest to, że nie ma żadnych ofert za Afimico i Sławka Abramowicza. Za Skrzypczaka również nic nie wpłynęło – ujawnił Deptuła.