Isak chce odejść, ale Newcastle stawia na swoim
Alexander Isak od dłuższego czasu znajduje się w centrum transferowej burzy. Napastnik reprezentacji Szwecji od kilku tygodni próbuje wymusić odejście z Newcastle United. W opublikowanym oświadczeniu na Instagramie podkreślił, że „obietnice zostały złamane” i że utracone zaufanie nie pozwala mu kontynuować współpracy z klubem.
– Milczałem przez długi czas, podczas gdy inni przedstawiali własną wersję wydarzeń. Prawda jest taka, że klub znał moje stanowisko od dawna. Kiedy obietnice są łamane, a zaufanie znika, ta relacja nie może trwać – napisał Isak, otwarcie wskazując na chęć zmiany barw.
Na te słowa natychmiast zareagowało Newcastle. Klub w specjalnym komunikacie wyraził rozczarowanie postawą zawodnika i jednoznacznie podkreślił, że nie ma mowy o zgodzie na transfer w tym oknie. „Alex pozostaje naszym piłkarzem i nie padły żadne deklaracje, że będzie mógł odejść tego lata. Chcemy zatrzymać naszych najlepszych graczy, a warunki sprzedaży nie zostały spełnione” – przekazali działacze.
Sytuacja Isaka to jeden z najgorętszych tematów lata w Anglii. Liverpool złożył już ofertę opiewającą na 110 milionów funtów, ale została ona odrzucona. Do końca okna transferowego pozostało niewiele ponad tydzień i nie wiadomo, czy The Reds zdecydują się na kolejną próbę, czy też Szwed będzie zmuszony kontynuować grę na St James’ Park mimo narastającego konfliktu.
Ostatnio pojawiły się nawet plotki, że w grę o transfer Isaka może włączyć się Real Madryt. Natomiast kwota transferu na razie powstrzymuje Królewskich.