FC Barcelona zrezygnowała z Haalanda i ma plan B
FC Barcelona definitywnie skreśliła Erlinga Haalanda z listy kandydatów do zastąpienia Roberta Lewandowskiego. Przez długie miesiące nazwisko norweskiego snajpera regularnie przewijało się w gabinetach na Camp Nou, ale dziś w klubie panuje przekonanie, że ten kierunek jest po prostu nieosiągalny.
Kluczowe znaczenie mają zarówno kwestie kontraktowe, jak i sportowe. Haaland jest filarem projektu Pepa Guardioli w Manchesterze City. Ponadto ma długą, solidnie zabezpieczoną umowę, a ewentualna klauzula odstępnego znajduje się daleko poza finansowymi możliwościami Barcelony.
W tej sytuacji Barcelona musiała wytypować alternatywne rozwiązania. Plan B zakładał początkowo próbę pozyskania Juliana Alvareza, lecz i ten wariant mocno się komplikuje. Wysoka cena oraz duża niechęć do sprzedaży ze strony Atletico Madryt sprawiają, że operacja staje się bardzo trudna do przeprowadzenia.
W związku z tym coraz realniej wygląda opcja Etty Eyonga z Levante. Młody napastnik zwrócił na siebie uwagę dobrą formą w obecnym sezonie. Co więcej, jest otwarty na transfer do Barcelony. To znacząco ułatwia rozmowy, zwłaszcza w kontekście ograniczeń finansowych klubu.










