Barcelona raczej nie będzie szukać następcy Inigo Martineza
Barcelona jest na ostatnim etapie przygotowań do nowego sezonu. Już w najbliższy weekend rozpocznie się bowiem walka w ramach hiszpańskiej La Liga. Na inaugurację zespół Dumy Katalonii czeka potyczka z RCD Mallorca. Wiadomo jednak, że to piłkarze Hansiego Flicka są głównym faworytem do zdobycia, a właściwie do obrony, mistrzostwa kraju.
Niemniej w ostatnich dniach kibiców mogło zaniepokoić odejście Inigo Martineza, który przeniósł się do Arabii Saudyjskiej, a konkretnie do Al-Nassr. To powoduje, że z drużyną pożegnał się jeden z najważniejszych defensorów minionego sezonu, co może być sporym osłabieniem w nowej kampanii. Okazuje się jednak, że Barcelona nie do końca ma plany żeby zastąpić Hiszpana kimś nowym, o czym powiedział sam Hansi Flick cytowany przez Fabrizio Romano.
– Nie sądzę, żebyśmy pozyskali nowego środkowego obrońcę na miejsce Inigo Martineza. Wkrótce porozmawiam z Deco – powiedział szkoleniowiec Barcelony.
Inigo Martinez w poprzednim sezonie rozegrał dla Barcelony w sumie 46 spotkań, w których zdobył trzy gole oraz zanotował sześć asyst. Łącznie dla Dumy Katalonii wystąpił 71 razy. Serwis „Transfermarkt” wycenia 34-latka na pięć milionów euro.
Zobacz także: Barcelona może zagrać ligowy mecz poza Hiszpanią. Trwają rozmowy