Wiśniewski debiutuje w kadrze. Urban tłumaczy decyzję
Reprezentacja Polski podczas wrześniowego zgrupowania zmierzy się z Holandią oraz Finlandią. W czwartek czeka ją wyjazdowe starcie z Oranje, czyli jedną z najlepszych drużyn na świecie. Faworytem są oczywiście gospodarze, choć Biało-Czerwoni wierzą w sprawienie niespodzianki.
Już niedługo pierwszy gwizdek arbitra. Jan Urban w wyjściowej jedenastce postawił na debiutującego Przemysława Wiśniewskiego, który w środku obrony będzie partnerował Janowi Bednarkowi.
Jeszcze przed meczem z Holandią selekcjoner wytłumaczył swoją decyzję. Przyznał, że o grze Wiśniewskiego zadecydowały jego warunki fizyczne oraz szybkość, która może okazać się kluczowa w obliczu rywalizacji z tymi konkretnymi rywalami.
– Ufam wszystkim zawodnikom. Nie wiem, co Wiśniewski da mi w tym momencie, jak wytrzyma presję, jak sobie z tym poradzi w tym momencie. Ale nie wiem też, jak poradziłby sobie Tomek Kędziora czy Janek Ziółkowski. Trudno powiedzieć, trzeba zadecydować. To, że jest silny, szybki, wysoki, na pewno pomogło mi w tym, aby akurat na niego postawić.
– Holendrzy mają mnóstwo szybkości, są niebezpieczni przy stałych fragmentach gry. To przechyliło szalę na korzyść „Wiśni”. Długo zastanawiałem się nad defensywą, chciałbym grać czwórką, ale biorąc pod uwagę sytuację Kuby Kiwiora, to, że gra na boku obrony wymaga nieco mniej wysiłku niż na środku, a gramy dwa spotkania, wydaje mi się, że na tej pozycji zmęczenie będzie łatwiejsze do pokonania – przekazał selekcjoner przed kamerami TVP Sport.