Zdecydowane słowa Rasiaka o Miliku. To podpowiedź dla Probierza?

Grzegorz Rasiak w rozmowie z TVP Sport wypowiedział się na temat formy strzeleckiej Arkadiusza Milika. Były reprezentant Polski przyznał również, że zawodnik Juventusu ma ten sam problem, co Robert Lewandowski.

Arkadiusz Milik
Obserwuj nas w
IMAGO / Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
  • Milik rzadko trafia do siatki w reprezentacji Polski
  • Wielu krytykuje jego grę
  • Rasiak uważa jednak, że z takich piłkarzy nie można rezygnować

Rasiak o Miliku: z takich piłkarzy nie można rezygnować

Arkadiusz Milik często jest krytykowany za swoje występy w reprezentacji Polski. O ile sama gra często jest poprawna, o tyle forma strzelecka i ilość zdobytych bramek pozostawia wiele do życzenia. Grzegorz Rasiak uważa natomiast, że problem Milika i Lewandowskiego leży w małej ilości kreowanych sytuacji przez innych graczy.

– Rzeczywistość jest taka, że Arek Milik miał kilka dobrych sytuacji do strzelenia gola w ostatnich meczach kadry. Mój były trener Brendan Rodgers zawsze powtarzał: “niewykorzystane sytuacje przybliżają cię do zdobycia bramki”. Jestem zdania, że absolutnie nie powinno rezygnować się z takiego zawodnika jak Milik. Opinii jest wiele, ale jestem przekonany, że jeśli będziemy stwarzać okazje bramkowe, to gole będą wpadać. Dobrym przykładem jest obecnie Lewandowski – przyznał Rasiak w rozmowie z TVP Sport.

I dodał: – W tym sezonie Robert w Barcelonie nie ma zbyt wielu sytuacji do strzelenia goli, bo koledzy mu ich nie stwarzają. Zdecydowana większość napastników, przede wszystkim, żyje z podań. I to się tyczy i Roberta, i Arkadiusza. Bardziej musimy się zastanowić, jak kreować więcej okazji strzeleckich jako reprezentacja. Jeśli już to będziemy robić, to będą szły za tym gole.

Obaj będą mieli okazję do polepszenia swoich statystyk już w przyszły piątek. 17 listopada reprezentacji Polski na PGE Narodowym zmierzy się z Czechami w ostatnim meczu eliminacji Euro 2024.

Zobacz również: Wisła zderza się z machiną. Co dalej z zamykaniem trybun przed jej kibicami?

Komentarze