Grosicki odchodzi w swoim stylu. Słowa po meczu mówią wszystko
Kamil Grosicki zakończył reprezentacyjną karierę na 95. występach. W piątek wieczorem Biało-czerwoni na SuperAuto.pl Stadionie Śląskim pokonali Mołdawię (2:0). Tym samym reprezentacja Polski w końcu odniosła zwycięstwo nad niewygodnym przeciwnikiem. Po meczu z dziennikarzami w strefie mieszanej wypowiadał się doświadczony piłkarz, który miał swój ostatni tanie w koszulce z orzełkiem na piersi.
– Kamil Glik, Łukasz Fabiański, Jakub Błaszczykowski czy Arkadiusz Milik do mnie dzwonili. Ogólnie wszyscy nagrywali wiadomości w dniu meczu. To były piękne słowa, o których rozmawialiśmy. Cieszę się, że ta kariera reprezentacyjna się potoczyła w pięknym stylu – mówił Kamil Grosicki dziennikarzom.
Zobacz WIDEO: Znikąd nadziei dla reprezentacji Polski? Smutne podsumowanie
– Wszyscy wiemy, że ta moja kariera reprezentacyjna tak naprawdę zakończyła się rok temu. To była decyzja przemyślana. Teraz dostałem ten mecz i chciałem po sobie zostawić jak najlepsze wrażenie. Szkoda, że nie było liczb, bo zawsze bramki czy asysty są dla mnie ważne. Niemniej cieszę się, że fajne zgrupowanie przeżyłem z chłopakami. To też pokazuje, ile dla reprezentacji zrobiłem. Potwierdza to, jak szanują mnie kibice i środowisko piłkarskie – dodał zawodnik.
Grosicki w końcu wypowiedział się tez na temat planów na wakacje. – Przyjaciel już na mnie czeka w Turcji. W niedzielę mam urodziny, więc można śledzić media społecznościowe, bo będzie się działo (śmiech). Będe też rozmawiał z Kamilem Glikiem, aby podjął też jakąś decyzję. Wiadomo, że to zawodnik, mający swoje zasady i przemyślenia. To jest wojownik. Mam nadzieję, że jak nie w tym roku, to w najbliższym czasie kibice też podziękują Kamilowi, bo na to zasługuje – powiedział 36-latek.
Zobacz także: Mocny sygnał z Chorzowa. Probierz nie owija w bawełnę
Jak zapamiętasz Kamila Grosickiego w reprezentacji Polski?
9+ Votes
Komentarze